Niedawny finał mistrzostw świata Judd Trump – John Higgins, zakończony zwycięstwem młodzieńca z Bristolu 18-9, chyba słusznie obwołano największym meczem o tytuł w kronikach turnieju. Przynajmniej w Crucible Theatre w Sheffield, goszczącym mecze mistrzostw od 1977 roku, nikt nie miał wątpliwości – bohaterowie grali wspaniale, pół miliona funtów, rekord rozgrywek, było właściwą nagrodą dla najlepszego.
Trump jest mistrzem oczekiwanym – wciąż młodym, grającym ofensywnie, z wyobraźnią i ogromnym talentem, docenianym przez najlepszych w fachu. Mógł wygrać już w 2011 roku, ale wtedy rutyna Higginsa w finale jeszcze przeważyła.