Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.
Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Treści, którym możesz zaufać.
Aktualizacja: 04.06.2020 18:04 Publikacja: 05.06.2020 10:00
„Mściciel”. Alegoryczna mapa mocarstw z czasów, gdy kiełkowała idea geopolityki. Narodziła się ona na przełomie wieków XIX i XX wśród intelektualistów państw imperialnych, którzy mierzyli się ze zmianami w światowej polityce. Wszystko zaczęło się więc jako wielka strategia przeznaczona dla imperiów
Foto: Fine Art Images/Image State/East News
W ostatnich latach na świecie wróciła moda na geopolitykę. W przestrzeni publicznej zaczęły krążyć, wymawiane niemal z nabożnym szacunkiem, nazwiska Mackinder, Mahan czy Spykman. Popularne stały się magicznie brzmiące formuły, takie jak „Wielki Bliski Wschód", „Indo-Pacyficzny Korytarz Ekonomiczny" czy „pomost bałtycko-czarnomorski". Coraz chętniej każdemu wydarzeniu nadaje się geopolityczny wymiar, a samo słowo „geopolityka" stało się synonimem stosunków międzynarodowych. I tak „Ukraina jest polem geopolitycznych rozgrywek między Rosją a Zachodem" albo „BRICS (Brazylia, Rosja, Indie, Chiny i RPA – red.) to geopolityczna unia przyszłości". Niesłabnącym zainteresowaniem cieszą się filmy i artykuły geopolityków, które w internecie wyświetla po kilkaset tysięcy osób. Klęska urodzaju panuje również na rynku wydawniczym. W tym zainteresowaniu geopolityką nie byłoby nic złego, bo ma ona swój potencjał, gdyby jej piewcy od lat nie powielali tych samych błędów i nie traktowali jej jako prawdy objawionej.
Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Treści, którym możesz zaufać.
Ich nazwiska nie trafiały na okładki płyt, ale to oni ukształtowali dzisiejszy show-biznes.
„Eksplodujące kotki. Gra planszowa” to gratka dla tych, którzy nie lubią współgraczy…
Chemia pomiędzy odtwórcami głównych ról utrzymuje film na powierzchni, także w momentach potencjalnej monotonii.
Czasem największy horror zaczyna się wtedy, gdy przestajemy okłamywać samych siebie.
Współczesne kino częściej szuka empatii niż konfrontacji, ale wciąż uważam, że ta druga może być bardzo skuteczna.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas