„Pola konfrontacji zostały zdefiniowane przez ekstremistów z prawej i lewej strony oraz tych polityków, którzy są zainteresowani podtrzymywaniem, a nawet zaostrzeniem konfliktów, a miejsce niezbędnej w demokracji debaty zastąpiły epitety dowodzące, że ci inni są „nie-ludem”, trzeba ich więc wykluczyć ze wspólnoty” - pisze o. Maciej Zięba w najnowszy wydaniu magazynu „Plus Minus” (w kioskach i na rp.pl od 22 sierpnia), wieszcząc degenerację demokracji i obawiając się, że nie zdajemy testu prawdziwego społeczeństwa obywatelskiego, bo wciąż nie jesteśmy w stanie zbudować prawdziwej wspólnoty. Odwołując się do definicji politologa Ralpha Dahrendorfa przypomina, że jest to społeczeństwo, które stara się, by nikt nie był wykluczony, a swoim członkom oferuje zarówno poczucie przynależności, jak i wolność. Tymczasem polskie społeczeństwo rozdzierane jest przez dwie wizje świata i to mocno zradykalizowane – lewicową i prawicową. Jedna daje wolność ignorując przynależność, druga odwrotnie.

Z przebudzeniem społeczeństwa obywatelskiego mamy za to do czynienia na Białorusi. Powszechny bunt przeciwko sfałszowanym wyborom prezydenckim może oznaczać upadek dyktatury Aleksandra Łukaszenki. O tym, co czeka dalej Białoruś mówią w dwóch wywiadach w „Plusie Minusie” Stanisław Szuszkiewicz i Andrzej Olechowski.

Czy gospodarka może się rozwijać tylko wtedy, gdy zużywa coraz więcej globalnych zasobów? Zdaniem amerykańskiego ekonomisty Andrew McAffee'go niekoniecznie. Z tą kontrowersyjną tezą polemizuje Grzegorz Siemionczyk, a w podcaście „Posłuchaj, Plus Minus” Hubert Salik i Michał Płociński.