Mamy do zaoferowania międzynarodowej społeczności własny dorobek badawczy. Pandemia sprawiła, że dostęp do najnowszych odkryć ma kluczowe znaczenie, podobnie jak ich wymiana na płaszczyźnie globalnej" – komentował na początku lutego Kaj Leo Holm Johannesen, minister zdrowia Wysp Owczych. Właśnie minął rok, odkąd zapobiegliwością wykazali się badacze z Farerskiej Agencji ds. Żywności, Weterynarii i Środowiska (Heilsufro?iliga Starvsstovan). W styczniu 2020 r. szef tej instytucji Debes Hammershaimb Christiansen ostrzegł rząd Wysp Owczych o zagrożeniu, jakie może spowodować wirus z chińskiego Wuhanu. Farerskie władze nie zbagatelizowały alarmu. „Błyskawicznie dostosowano nasze laboratorium testowania łososi do produkcji zestawów testowych w kierunku Covid-19 u ludzi. Zmieniliśmy trzy składniki charakterystyczne dla badania koronawirusa, skonfigurowaliśmy maszyny i mogliśmy działać" – opowiadał Christiansen. Farerskie laboratorium od 20 lat wykonuje rokrocznie 10–15 tys. testów pod kątem nowych ognisk epidemii u ryb, po tym jak na początku XXI w. wirus ILA uśmiercił 90 proc. populacji farerskiego łososia.