Izraelczycy i język niemiecki

Nowy etap w stosunkach między Izraelem i Niemcami otwiera się z chwilą podpisania przez Dawida Ben Guriona i Konrada Adenauera układu o odszkodowaniach dla Żydów.

Publikacja: 13.12.2008 00:34

Od tego czasu zdenazyfikowane Niemcy są sojusznikiem Izraela. Jednak gdy wiele lat później, w połowie ostatniej dekady XX wieku, w Izraelu złożył wizytę prezydent Niemiec Roman Herzog, nie zwrócił się z prośbą o wygłoszenie w Knesecie przemówienia w języku niemieckim. Rozumiał dobrze, jak bardzo mieszane uczucia musi wciąż wzbudzać wysłuchanie w parlamencie państwa Żydów przemówienia w języku, którym posługiwał się Hitler i jego współpracownicy. Ale później z wizytą w Izraelu byli prezydent Johannes Rau i kanclerz Helmut Kohl. Obydwaj przemawiali w Knesecie po niemiecku. Ostatnio język niemiecki w Knesecie usłyszeliśmy z ust kanclerza Niemiec pani Angeli Merkel. Zasłużyła sobie na burzę oklasków z powodu treści jej wystąpienia i ciepłego stosunku osobistego do Żydów i Izraela.

Język niemiecki budzi tragiczne wspomnienia nie tak dawnej przeszłości, strasznie brzmi słowo „Achtung”, kiedy Żydów zbierano na wysiedlenia; podobnie brzmią słowa „Links! Rechts!”, kiedy dr Josef Mengele na rampie obozu Auschwitz-Birkenau sortował Żydów, przeznaczając ich na śmierć natychmiastową lub odroczoną. Język polski nigdy nie powodował takich uczuć. Kiedy na początku lat 90. prezydent Polski Lech Wałęsa przemawiał po polsku, język polski w ścianach Knesetu uznano za rzecz naturalną.

Pomimo politycznego bojkotu języka niemieckiego w Knesecie, trwającego do wystąpienia prezydenta Rau w 2000 r., melodię tego języka zawsze było słychać na terenach naszego kraju. Żydzi niemieccy, którzy przyjechali do Palestyny po dojściu Hitlera do władzy, rozmawiali po niemiecku. W licznych kawiarniach otworzonych wówczas w Tel Awiwie, Jerozolimie i Hajfie popijali kawę Żydzi – wychodźcy z Niemiec, po berlińsku elegancko ubrani i gadali między sobą po niemiecku.

Żydzi galicyjscy, którzy pamiętali ten język jeszcze z czasów wielkiego cesarstwa austriacko-węgierskiego Habsburgów, również czasami rozmawiali w domu po niemiecku. Niemiecki był bowiem uważany za język wysokiej kultury, język Heinego, Goethego, Schillera, Beethovena, Einsteina, Freuda, Kafki, Bubera, Mendelssohna, a w szczególności za język założyciela ruchu syjonistycznego Theodora Herzla, który urodził się w Budapeszcie i mieszkał w Wiedniu. Niemiecki był językiem cesarza Franciszka Józefa, który lubił swoich obywateli żydowskich i nadawał im różne przywileje. Oprócz tego niemiecki był źródłem języka żydowskiego – jidisz. Ten, kto rozmawia po żydowsku, rozumie i po niemiecku. W obozach pracy Żydzi rozumieli rozkazy po niemiecku, ponieważ ich językiem był jidisz.

Przed założeniem państwa izraelskiego w Palestynie ukazywało się wiele dzienników i książek w języku niemieckim. Ale kiedy słynny dyrygent izraelski Daniel Barenboim dyrygował orkiestrą, która wykonywała utwory Richarda Wagnera, tak uwielbianego przez Hitlera, publiczność izraelska go zbojkotowała. W Izraelu kiedyś nie kupowano samochodów produkcji niemieckiej, w ogóle bojkotowano produkcję z Niemiec.

W 1999 r. premier Ehud Barak zaproponował mi objęcie stanowiska ambasadora Izraela w Berlinie. Nie bojkotuję Niemiec ani Niemców, tych nowych Niemców, których nie zaliczam do większości narodu niemieckiego popierającego Hitlera w wyborach w 1933 roku., a później jego ludobójczą politykę.

Oddałem pierwszeństwo służbie dyplomatycznej w Warszawie. Tak wróciłem do wspomnień, do mogił Sprawiedliwych, którzy uratowali mnie i moją rodzinę: do rodziny Sotowych, Potężnych i Góralów.

[ramka]Szewach Weiss był przewodniczącym Knesetu, przewodniczącym rady instytutu Yad Vashem, ambasadorem Izraela w Polsce. Jest wykładowcą Uniwersytetu Warszawskiego[/ramka]

Od tego czasu zdenazyfikowane Niemcy są sojusznikiem Izraela. Jednak gdy wiele lat później, w połowie ostatniej dekady XX wieku, w Izraelu złożył wizytę prezydent Niemiec Roman Herzog, nie zwrócił się z prośbą o wygłoszenie w Knesecie przemówienia w języku niemieckim. Rozumiał dobrze, jak bardzo mieszane uczucia musi wciąż wzbudzać wysłuchanie w parlamencie państwa Żydów przemówienia w języku, którym posługiwał się Hitler i jego współpracownicy. Ale później z wizytą w Izraelu byli prezydent Johannes Rau i kanclerz Helmut Kohl. Obydwaj przemawiali w Knesecie po niemiecku. Ostatnio język niemiecki w Knesecie usłyszeliśmy z ust kanclerza Niemiec pani Angeli Merkel. Zasłużyła sobie na burzę oklasków z powodu treści jej wystąpienia i ciepłego stosunku osobistego do Żydów i Izraela.

Plus Minus
Podcast „Posłuchaj Plus Minus”: AI. Czy Europa ma problem z konkurencyjnością?
Plus Minus
„Psy gończe”: Dużo gadania, mało emocji
Plus Minus
„Miasta marzeń”: Metropolia pełna kafelków
Plus Minus
„Kochany, najukochańszy”: Miłość nie potrzebuje odpowiedzi
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Plus Minus
„Masz się łasić. Mobbing w Polsce”: Mobbing narodowy
Materiał Promocyjny
Transformacja w miastach wymaga współpracy samorządu z biznesem i nauką