Plus Minus poleca - 2-3 października

Czy feministki rozprują naród od środka. Kto posprząta po Platformie. Jak Polacy mieli iść na III wojnę światową. Ziemkiewicz, Zychowicz, Mazurek, Semka... To i o wiele więcej w nowym numerze naszego tygodnika Plus Minus

Aktualizacja: 02.10.2010 09:41 Publikacja: 01.10.2010 17:41

Polskie feministki, które jeszcze parę lat temu musiały sikać nienawiścią z ukrycia, dziś stoją przed bramami Sejmu. W ręku mają dwa klucze. Jeden to nowoczesność. Drugi to wyborcze parytety.Penetracja władzy ustawodawczej w Polsce przez feministki, umożliwiona parytetami wyborczymi, pozwoli im wreszcie na polityczny hokus-pokus: rozprucie narodu od środka - rozpoczyna swój zjadliwy pamflet [b][link=http://www.rp.pl/artykul/543568,543632.html" "target=_blank]Czarownice z Warszawki[/link][/b] Mariusz Max Kolonko.

Autor, zamieszkały w Ameryce, twierdzi, że związki ruchu kobiecego z radykalnym feminizmem już dawno osłabły i że Polska powtarza drogę, która za oceanem już dawno okazała prowadzić do fatalnych skutków dla samych kobiet. "Dla większości amerykańskich kobiet walka o parytety płci jest dziś zagadnieniem minionej epoki. Po falach feministycznych uniesień kobiety osiągnęły życiową satysfakcję wypracowanym wspólnie z mężczyznami, naturalnie modyfikowanym status quo. Ich znaczna obecność na rynku pracy i wyższe wykształcenie nie przekładają się wcale na udział w życiu politycznym, który jest dla amerykańskich kobiet mniej istotny niż udział w życiu rodziny. Kobiety wiedzą najlepiej, że bycie gospodynią domową to trudne, szlachetne i odpowiedzialne zajęcie, zaś aby mieć władzę, wcale nie trzeba tupać nogą. Wystarczy być kobietą."

[b]XXXXX[/b]

[b][link=http://www.rp.pl/artykul/543568,543626.html" "target=_blank]Polska droga do nowoczesności[/link][/b] - na ten temat debatował ostatnio Klub Ekspertów "Rzeczpospolitej". W tym numerze Plusa Minusa zapis tej dyskusji, w której nad tym, czy istnieje specyficznie polski model modernizacji dyskutują Jadwiga Staniszkis, Ryszard Bugaj, Andrzej Mikosz, Andrzej Zybertowicz, Bronisław Wildstein, Paweł Szałamacha, Krzysztof Czabański, Piotr Zaremba

[b]XXXXX[/b]

"Grał w piłkę jak artysta i anarchista. Żył podobnie. Zarobił miliony i je stracił, jest idolem ciąganym po sądach. Przed takim życiem ucieka do brazylijskiego Kongresu" - opowiada Paweł Wilkowicz w artykule [b][link=http://www.rp.pl/artykul/61991,543642-Zachod-slonca-nad-Romario.html" "target=_blank]Zachód słońca nad Romario[/link][/b]

"Futbol dał mu wszystko, ale on i przeciw futbolowi się buntował. A dokładniej przeciw takiemu futbolowi, jaki wymyślono dla innych. Dla tej szarej masy, między którą on, artysta, biegał z piłką. Biegał to może za dużo powiedziane. Biegać nie znosił. Większość meczów przedreptał, czekając, aż piłka do niego przyleci. A gdy przylatywała, przyspieszał nagle, robił zwód i strzelał do bramki. Był w tym niezrównany. I nie przyjmował do wiadomości, że trener może wymagać od niego czegoś jeszcze poza zwodami i strzałami. Obrażał się na taki futbol, w który trzeba grać w deszczu, w zimnie, na murawie jak kartoflisko, w brzydkich i nudnych miastach. Pozostaje pytanie, co Romario może dać Kongresowi, ale ono zajmuje tylko jajogłowych nudziarzy.

Mało kto jeszcze traktuje brazylijski parlament poważnie. Gdy w niedzielę Brazylia będzie wybierać prezydenta (popierana przez Lulę kandydatka Dilma Roussef, córka bułgarskiego komunisty, ekonomistka zakochana kiedyś w Leninie, wygra z dużą przewagą, może już w I turze) oraz deputowanych, senatorów i parlamentarzystów stanowych, na listach wyborczych znajdzie się obok Romario jeszcze dwóch byłych mistrzów świata, Bebeto i Vampeta, i cały zastęp mniej znanych piłkarzy. Startuje też Mulher-Pera, czyli Kobieta Kot, modelka i piosenkarka, kandydują bohaterowie "Big Brothera" Kleber Bambam i Jean Wyllys, gwiazdy porno Adriely Fatal i Katia Heffner obiecują klub striptizu w każdym miasteczku, o mandat walczy transwestyta Rosana Star, aż dziw, że tylko jeden, w kraju, w którym transwestyci mają swoje rozgrywki piłkarskie".

[b]XXXXX[/b]

[b][link=http://www.rp.pl/artykul/61991,543665-Jak-brat--z-bratem.html" "target=_blank]Jak brat z bratem[/link][/b] - to historia kolejnego ważnego politycznego rodzeństwa, tym razem na wyspach brytyjskich. "Ed Miliband wykoleił najlepiej zapowiadającą się karierę polityczną ostatnich lat w Wielkiej Brytanii. Teraz musi się wznieść na wyżyny, jeśli chce zagrozić torysom. Czy w tym dziele będzie go wspierał starszy brat David, jeszcze nie wiadomo. Ale chyba powinien – dla własnego interesu. W końcu jeśli młodszy okazałby się niewypałem, nikt w przyszłości nie powierzy kierownictwa partii starszemu" - pisze Dariusz Rosiak

[b]XXXXX[/b]

"Wraca moda na Tyrmanda? Porozmawiajmy także o jego niemodnych tekstach" - zachęca Krzysztof Masłoń. "Czekam na edycję jego 142 tekstów, które pod winietą „Na kanwie dnia” ukazywały się od 28 lipca 1940 do 2 kwietnia 1941 roku w wydawanej w okupowanym przez Sowietów Wilnie „Prawdzie Komsomolskiej”, dzienniku Komitetu Związku Młodzieży Litwy". W tekście [b][link=http://www.rp.pl/artykul/61991,543636-Tyrmand-dla-doroslych.html" "target=_blank]Tyrmand dla dorosłych[/link][/b] powraca także sprawa innego, głośnego kiedyś artykułu Tyrmanda, nie drukowanego w żadnej z antologii tego autora. Chodzi o „Sprawę Piaseckiego”, która ujrzała światło dzienne w tygodniku „Świat” 18 listopada 1956 r. Masłoń przypomina, że tekst wpisywał się w falę ataków na Piaseckiego, która poprzedzała porwanie i zamordowanie jego syna.

"W artykule tym przedstawił sylwetkę Bolesława Piaseckiego na tle historii „Falangi”, zarzucając przewodniczącemu PAX-u agenturalność i wypominając, że podczas okupacji mordował komunistów, a teraz niszczy Kościół i staje na drodze przemianom polskiego Października. Napisany z powodów czysto etnicznych artykuł Leopolda Tyrmanda jest tekstem pałkarskim. Danuta Kętrzyńska opowiadała Mariuszowi Urbankowi („Zły Tyrmand”, Iskry, Warszawa 2007), że Leopold pytał ją: „Czy uważasz, że to mogło mieć jakiś wpływ? Gdyby miało się okazać, że to, co napisałem, rzeczywiście zainspirowało jakiegoś szaleńca, nie poradzę sobie z tym chyba do końca życia”. Wzruszające, ale to nie byli szaleńcy".

[ramka][b]Ponadto w [link=http://www.rp.pl/temat/543568.html" "target=_blank]Plusie Minusie[/link] [/b]

[b][link=http://www.rp.pl/artykul/61991,543633-Kto-posprzata--po-Platformie.html" "target=_blank]Kto posprząta po Platformie[/link][/b] - pyta ekonomista Krzysztof Rybiński w Rozmowie Mazurka

[b][link=http://www.rp.pl/artykul/61991,543639-Ja-nie-znam-YouTube.html" "target=_blank]Ja nie znam YouTube[/link][/b] - Igor Janke relacjonuje najnowsze trendy w cenzurowaniu Internetu

[b][link=http://www.rp.pl/artykul/61991,543640-Traktat--o-luskaniu--czasu.html" "target=_blank]Traktat o łuskaniu czasu[/link][/b] - odcinek Dziennika Północnego Mariusza Wilka o zimie spędzonej z malutką córeczką w domu nad Oniego

[b][link=http://www.rp.pl/artykul/61991,543671-Jak-Polacy-mieli-isc-na-III-wojne-swiatowa.html" "target=_blank]Jak Polacy mieli iść na III wojnę światową[/link][/b] - wywiad Piotra Zychowicza z historykiem Janem Ciechanowskim[/ramka]

[ramka][b]Dodatek [link=http://www.rp.pl/temat/73290_Rzecz-o-ksiazkach.html" "target=_blank]Rzecz o książkach[/link], a w nim m.in.:[/b]

[b][link=http://www.rp.pl/artykul/543568,543682.html" "target=_blank]Lennon: pomocy![/link][/b] - Jacek Cieślak podsumowuje lekturę najnowszej biografia Beatlesa, z której wynika, że jego życie okazało się jedną wielką katastrofą

[b][link=http://www.rp.pl/artykul/543568,543673-Wycieta--z-wojennego--losu.html" "target=_blank]Wycięta z wojennego losu[/link][/b] - rozmowa z Agatą Tuszyńską, autorką książki „Oskarżona: Wiera Gran”

[b][link=http://www.rp.pl/artykul/543568,543627.html" "target=_blank]Lista bestselerów września[/link][/b] [/ramka]

[ramka]W najbliższą niedzielę znowu będzie okazja do zdobycia bezpłatnych kodów do tygodnika "Rzeczpospolitej" Plus Minus. Śledźcie uważnie [link=http://www.facebook.com/pages/Rzeczpospolita/113356018705476#!/pages/Plus-Minus/138829189479256" "target=_blank]stronę Plus Minus na Facebooku[/link]! Znajdziecie tam instrukcje, jak zdobyć kody.[/ramka]

Polskie feministki, które jeszcze parę lat temu musiały sikać nienawiścią z ukrycia, dziś stoją przed bramami Sejmu. W ręku mają dwa klucze. Jeden to nowoczesność. Drugi to wyborcze parytety.Penetracja władzy ustawodawczej w Polsce przez feministki, umożliwiona parytetami wyborczymi, pozwoli im wreszcie na polityczny hokus-pokus: rozprucie narodu od środka - rozpoczyna swój zjadliwy pamflet [b][link=http://www.rp.pl/artykul/543568,543632.html" "target=_blank]Czarownice z Warszawki[/link][/b] Mariusz Max Kolonko.

Pozostało jeszcze 94% artykułu
Plus Minus
Chińskie marzenie
Plus Minus
Jarosław Flis: Byłoby dobrze, żeby błędy wyborcze nie napędzały paranoi
Plus Minus
„Aniela” na Netlfiksie. Libki kontra dziewczyny z Pragi
Plus Minus
„Jak wytresować smoka” to wierna kopia animacji sprzed 15 lat
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
gra
„Byczy Baron” to nowa, bycza wersja bardzo dobrej gry – „6. bierze!”