Reklama igra dziećmi w roli dorosłych

Długo żyłam w przekonaniu, że dzieci i dorośli to dwie osobne, może nawet rywalizujące, drużyny. Że mają różne interesy, role i zainteresowania. Ostatnio nabrałam jednak wątpliwości.

Publikacja: 05.11.2011 00:01

Co dzień, gdy włączam radio, dziecięcy głos uczy mnie, jak żyć. W radiowej reklamie samochodu pewien chłopiec z powagą eksperta doradza, jak wziąć najkorzystniejszy kredyt. Kompetentnie i rzeczowo wyjaśnia warunki oferty, a dla pogrążenia mnie w dorosłej nieporadności dorzuca jeszcze, że wszystko to przecież jest „dziecinnie proste!". Włączam telewizor, a tam synek uczy tatę, jak jeść ciastko z kremem. Okazuje się, że przełknięcie najzwyklejszej markizy jest niemożliwe bez fachowego doradztwa czterolatka. Dzieci coraz częściej stają się adwokatami konsumenckich pragnień. Jako bohaterowie i narratorzy reklam ciągną dorosłych za łokieć, wieszają się u rękawa lub przekonują z pomocą logicznych argumentów: „Kupmy to! Tu i teraz, bo się opłaca!". Nie proszą wcale o domki dla lalek i resoraki, tylko najprawdziwsze mieszkania i samochody.

To z pewnością efekt analizy jakichś kosztownych badań przeprowadzonych na reprezentatywnej grupie, w której jak zwykle się nie znalazłam. Z badań tych – zgaduję – niezbicie wynika, że dorośli klienci nad wyraz często ulegają namowom, błaganiom lub łzawym szantażom swoich synów, córek, siostrzeńców i wnucząt. Co więcej wierzą, że dzieci lepiej niż oni rozumieją współczesny świat. Wiedzą, czego warto chcieć i jak być na czasie. Handlowcy robią z dzieci pas transmisyjny dla swoich produktów. Mama i tata jedynie formalnie są właścicielami portfeli, w rzeczywistości ich finansami dysponują nieletni.

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Plus Minus
Chińskie marzenie
Plus Minus
Jarosław Flis: Byłoby dobrze, żeby błędy wyborcze nie napędzały paranoi
Plus Minus
„Aniela” na Netlfiksie. Libki kontra dziewczyny z Pragi
Plus Minus
„Jak wytresować smoka” to wierna kopia animacji sprzed 15 lat
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
gra
„Byczy Baron” to nowa, bycza wersja bardzo dobrej gry – „6. bierze!”