Pisarzu, ulecz się sam

Aktualizacja: 12.10.2012 11:54 Publikacja: 12.10.2012 11:53

Jak to dobrze, że ta książka jest króciutka", pomyślałem, odkładając „Pisarza rodzinnego". Ale cieszyłem się nie dlatego, że mnie nudziła i irytowała (wręcz przeciwnie), tylko dlatego, że jest pełna emocji, czasem przesadnych – a jak wiadomo, nadmiernie długie ciągnięcie wysokiego C nie jest zdrowe.

Francuski debiutant (późny co się zowie, bo pięćdziesięciolatek w chwili pisania książki) wybrał formę króciutkich, migawkowych rozdziałów, którymi opowiada historię dość zwyczajnej rodziny i jej dość zwyczajnych/niezwyczajnych losów. Nie wiem, na ile opierał się na własnej biografii – i nie potrzebuję tego wiedzieć. Realia są w sztuce nieważne, jeśli tylko emocje okazują się prawdziwe (wiedział o tym Frank Capra, kręcąc swoje bajkowe opowieści o Ameryce, nie wiedzą o tym scenarzyści seriali TVN).

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Plus Minus
Polska jest na celowniku Rosji. Jaka polityka wobec Ukrainy byłaby najlepsza?
Plus Minus
„Kształt rzeczy przyszłych”: Następne 150 lat
Plus Minus
„RoadCraft”: Spełnić dziecięce marzenia o koparce
Plus Minus
„Jurassic World: Odrodzenie”: Siódma wersja dinozaurów
Plus Minus
„Elio”: Samotność wśród gwiazd
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama