Już za 19 zł miesięcznie przez rok
Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Czytaj, to co ważne.
Aktualizacja: 22.02.2015 18:21 Publikacja: 22.02.2015 00:01
Grzegorz Dobiecki
Foto: Fotorzepa/Jerzy Dudek
Zjawisko społeczno-kulturowe o etniczno-religijnym podłożu, długo jedynie kłopotliwe, dzisiaj już groźne. Kiedyś uznane za tabu i usunięte z publicznej debaty, po latach banicji wdziera się do niej samo – ale już jako problem polityczny. Fenomen, dopóki oficjalnie nie istniał, nie wymagał nazywania. Teraz, gdy już się nie tli, lecz eksploduje, potrzebuje imienia, nomen omen, na gwałt.
Zamachowcy wzywają imię Allaha i jego proroka. Jak więc przekonująco przekreślać znak równości między słowami „muzułmanin" i „terrorysta", między pojęciami „islam", „islamizm" i „dżihad"? Jak wytyczyć granice zbiorów, z których najszerszy obejmie muzułmanów en bloc, wewnątrz niego węższy – radykalnych integrystów, a w kręgu najciaśniejszym (siódmym, a może dziewiątym według Dantego?) znajdą się mordercy spod znaków ISIS czy Al-Kaidy? Geometria znaczeń bywa zmienna, Francja się w niej gubi. Tym bardziej że przyśpieszony kurs semantyki przerabia z podręczników cenzurowanych wcześniej przez obecnych wykładowców. A i oni się dokształcają.
Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Czytaj, to co ważne.
Co nie do końca udaje się Ishbel Szatrawskiej w fabule, pisarka nadrabia stylem. Pod tym względem „Wyrok” jest r...
Lektura „Długu hańby” wywołuje gorycz: brygadę Sosabowskiego montowano po to, by zrzucić ją w Polsce podczas wal...
Choć w Szczecinie zaangażowanych regionalistów nie brakuje, to obszerną i przystępną pracę o ich mieście stworzy...
„Dragon Ball Z: Kakarot: Daima” bazuje na popularnym serialu animowanym zarówno fabularnie, jak i wizualnie.
Do początku lat 90. nie było żadnej informacji o ZATO. Tajemnicze miasta zamknięte formalnie nie istniały.
Kiedyś dotacje, teraz raczej kredyty na preferencyjnych warunkach. Podejście Brukseli do finansowania rozwoju przedsiębiorstw z branży rolno-spożywczej ewoluuje, ale niezmienne jest to, że wciąż firmy mogą liczyć na wsparcie. Co więcej, już nie tylko ze środków unijnych, ale także krajowych.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas