W lipcu 1986 r. władze PRL ogłosiły kolejną amnestię, która obejmowała prawie wszystkich więźniów politycznych. Zapowiedziano wstrzymanie procesów politycznych, równocześnie jednak zaostrzono przepisy kodeksu wykroczeń, co miało skutecznie zniechęcać do działalności opozycyjnej. Jesienią 1986 r. po raz pierwszy podjęto też próbę współpracy z wybranymi działaczami umiarkowanej opozycji, proponując im wejście do fasadowej, utworzonej przy przewodniczącym Rady Państwa, Rady Konsultacyjnej.
Nową sytuację polityczną postanowiła wykorzystać kierowana przez Lecha Wałęsę „Solidarność". 29 września 1986 r. powołano jawną Tymczasową Radę NSZZ „Solidarność", do której weszli związkowi liderzy z okresu konspiracyjnego. Działała ona równolegle do tajnego kierownictwa „Solidarności", utworzonej w 1982 r. TKK. Niedługo później próby tworzenia jawnych struktur zainicjowano także w regionach oraz w zakładach pracy. Ich założyciele byli szykanowani, ale nie były to represje na tyle poważne, by powstrzymać dalszy rozwój jawnych struktur. W październiku 1987 r. powołano nowe jawne kierownictwo związku, Krajową Komisję Wykonawczą, której podporządkowała się większość terenowych struktur.
Zmniejszenie się represyjności systemu wpłynęło na rozwój środowisk opozycyjnych. Widoczny był znaczny wzrost znaczenia inicjatyw rozwijających się poza związkiem: rozmachu nabierały działania Solidarności Walczącej, Konfederacji Polski Niepodległej, Ruchu Wolność i Pokój czy Federacji Młodzieży Walczącej. Studenci angażowali się w odbudowę NZS, rolnicy w odbudowę struktur „Solidarności" RI. Pojawiały się również nowe formy oporu wobec komunistycznej władzy, jak happeningi Pomarańczowej Alternatywy. Wszystkie te struktury można przyporządkować do jednego z dwóch nurtów, różniących się stosunkiem do władz PRL. Dominującą rolę utrzymywał nurt umiarkowany, skupiony wokół Lecha Wałęsy, dążący do kompromisu, oraz konkurencyjny nurt radykalny, przeciwny rozmowom i dążący do obalenia reżimu na drodze rewolucyjnej.
Pod koniec dekady pogłębiał się kryzys ekonomiczny, a w gabinetach partyjnych coraz częściej pojawiały się koncepcje przynajmniej częściowego urynkowienia gospodarki oraz porozumienia z umiarkowaną („konstruktywną") opozycją. Pogarszające się warunki życia wpływały też na radykalizację nastrojów społecznych. W kwietniu i maju 1988 r. dość nieoczekiwanie doszło do strajków. Największe protesty miały miejsce w Stoczni Gdańskiej, Hucie im. Lenina w Krakowie oraz w Hucie Stalowa Wola. Obok postulatów płacowych domagano się ponownej legalizacji Związku. Władze w obawie przed rozprzestrzenieniem się protestu w nocy z 4 na 5 maja zdecydowały się na pacyfikację strajku w Hucie im. Lenina. 10 maja załamał się również strajk w Stoczni.
Tylko na krótko udało się opanować nastroje społeczne. Trzy miesiące później strajk rozpoczęła kopalnia Manifest Lipcowy w Jastrzębiu-Zdroju. Do protestu przyłączyły się kolejne kopalnie i utworzono Międzyzakładowy Komitet Strajkowy. Kilka dni później do strajku przyłączyły się zakłady Wybrzeża. Domagano się ponownej legalizacji „Solidarności". Władze w obawie przed powtórką Sierpnia zdecydowały się na rozładowanie napiętej atmosfery. 26 sierpnia gen. Czesław Kiszczak zaprosił do rozmów Okrągłego Stołu bliżej nieokreślonych „przedstawicieli środowisk społecznych i pracowniczych". Pięć dni później spotkał się z Lechem Wałęsą. Podczas rozmowy w obecności bp. Jerzego Dąbrowskiego uzgodniono, iż przyszłe rozmowy dotyczyć będą wszystkich istotnych tematów. W zamian Wałęsa zobowiązał się zakończyć strajk.