Reklama
Rozwiń
Reklama

„Byczy Baron” to nowa, bycza wersja bardzo dobrej gry – „6. bierze!”

To jedna z tych gier, które idealnie nadają się na wakacje. Mieszczą się bowiem w niewielkim pudełku, są lekkie, łatwe i przystępne, a przede wszystkim regrywalne.

Publikacja: 20.06.2025 14:03

„Byczy Baron” to nowa, bycza wersja bardzo dobrej gry – „6. bierze!”

Foto: mat.pras.

Oznacza to, że po zakończeniu partii człowiek ma wielką ochotę rozpocząć nową. I wie, że dzięki sporej losowości będzie ona przebiegać inaczej. Właśnie dzięki temu „6. bierze! Byczy Baron” szybko się nie nudzi.

Jest jeszcze jedna zaleta, o której łatwo się zapomina. Gra Wolfganga Kramera powstała z myślą o wyjazdach grupowych. W rywalizacji może uczestniczyć od dwóch do dziesięciu osób, co naprawdę rzadko się zdarza. Większość planszówek nakłada w tej kwestii ograniczenia i tylko nieliczne tytuły umożliwiają zabawę w aż tak licznym gronie.

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Plus Minus
Naukowiec przy taśmie produkcyjnej. Wrogowie humanistów powielają błędy z XIX w.
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Plus Minus
Dyrektor sprzedaje zebrę fance „Madagaskaru”. Tak Rosja rządzi unikalnym rezerwatem
Plus Minus
Piotr Zaremba: Prof. Nowak na rozmowach z AfD oburza Sikorskiego, ale nie mnie
Plus Minus
Przemysław Sadura: Rząd Tuska musi działać skutecznie, nawet przez rozporządzenia
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Plus Minus
Kataryna: Kompromis Żurka z Żurkiem
Materiał Promocyjny
Transformacja energetyczna: Były pytania, czas na odpowiedzi
Reklama
Reklama