Już sam tytuł wyostrza perspektywę. Nie chodzi przecież o niewinną „trójkę”, tylko o rosyjską „trojkę”. W jednym z trzech opowiadań Izabeli Morskiej wprost zostajemy odesłani skojarzeniem do NKWD-owskich trojek, które w Związku Sowieckim skazywały na prześladowania i śmierć. Podejmowane tu tematy – homofobia, uchodźstwo, prawa obywatelskie, progresywne reformy – a także renoma Izabeli Morskiej, znanej przez lata jako Izabela Filipiak, twórczyni feministycznej po coming oucie, to wszystko sprawia, że mamy do czynienia z literaturą polityczną. Zarazem każde z opowiadań w „Trojce” to świetna proza psychologiczno-obyczajowa, silnie zakorzeniona w naszej części Europy, miejscami z elementami thrillera. Wreszcie, jest to także literatura LGBT, choć nie we wszystkich trzech częściach queerowy stempel jest odciśnięty równie silnie.