Max Verstappen: Maszyna do wygrywania

27-letni Max Verstappen, od dziecka wychowywany twardą ojcowską ręką na mistrza świata, dzięki czwartemu tytułowi dołączył do panteonu najwybitniejszych postaci Formuły 1.

Publikacja: 13.12.2024 15:48

Holender Max Verstappen po raz czwarty został mistrzem świata, choć wyniki jego zespołowego kolegi S

Holender Max Verstappen po raz czwarty został mistrzem świata, choć wyniki jego zespołowego kolegi Sergio Pereza wskazują, że wcale nie miał najszybszego bolidu

Foto: Nikku/Xinhua/ABACAPRESS.COM/pap

Ocena dokonań zawodników z różnych epok nigdy nie jest prosta. W każdej dyscyplinie zmieniają się realia, poziom konkurencji czy charakterystyka rywalizacji, a w Formule 1 dochodzą do tego czynniki techniczne, czyli rola maszyny oraz całego zespołu w sukcesach kierowcy. Kiedyś mistrzowie czterech kółek igrali ze śmiercią na co dzień i musieli mieć w sobie coś z nieustraszonych gladiatorów, dziś większego znaczenia nabiera tymczasem wyczucie różnych aspektów technicznych tych jakże skomplikowanych wyścigowych konstrukcji, współpraca z inżynierami czy odporność na wyzwania współczesnego świata, z presją ze strony dziennikarzy czy kibiców na czele. Istotniejsze stają się precyzja i powtarzalność, a nie czysta, surowa prędkość bądź zdolność do improwizacji, chociaż determinacja, wola walki i szeroko rozumiany talent do kręcenia kierownicą wciąż pozostają niezbędne.

Pozostało jeszcze 95% artykułu

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Plus Minus
Podcast „Posłuchaj Plus Minus”: Sztuczna inteligencja zabierze nam pracę
Plus Minus
„Samotność pól bawełnianych”: Być samotnym jak John Malkovich
Plus Minus
„Fenicki układ”: Filmowe oszustwo
Plus Minus
„Kaori”: Kryminał w świecie robotów
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Plus Minus
„Project Warlock II”: Palec nie schodzi z cyngla