Reklama

Jan Maciejewski: Z milczenia i mgły

Nie byli obojętni. Nie odwrócili wzroku, nie udawali, że nie widzą tych kilku mężczyzn ani piekła czającego się tuż za ich plecami.

Publikacja: 23.08.2024 17:00

Jan Maciejewski: Z milczenia i mgły

Foto: Fotorzepa/ Robert Gardziński

Zaczyna się od tego, że nazwy ulic zmieniają tonację. Z „Polnej” czy „Granicznej” przechodzą w „Ofiar Holocaustu” czy „Męczeństwa Narodów”. Potem z porannej mgły wychylają się wieże strażnicze, chwilę później – ogrodzenia z drutu. Ale i tak musi minąć jeszcze trochę czasu. Dopiero kiedy ustawiam rower w przeznaczonym do tego miejscu, dociera do mnie, że wsiadam do pociągu na stacji w Oświęcimiu. I że nazwa stacji, która przed paroma godzinami skojarzyła mi się wyłącznie z optymalnym połączeniem, ledwie kilkadziesiąt lat temu oznaczała wyrok śmierci.

Pozostało jeszcze 87% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Plus Minus
Jan Maciejewski: Zaczarowana amnestia
Plus Minus
Agnieszka Markiewicz: Dobitny dowód na niebezpieczeństwo antysemityzmu
Plus Minus
Świat nie pęka w szwach. Nadchodzi era depopulacji
Plus Minus
Pierwszy test jedności narodu
Plus Minus
Wirtualni nielegałowie ruszają na Zachód
Reklama
Reklama