Niniejszy tekst był planowany w lecie tego roku, a więc na długo przed 13 listopada – dniem zamachów w Paryżu i Saint Denis. A prawdę mówiąc, taki tekst mógłby zostać napisany już wiele lat temu. Jako przestroga.
Bo problemy, o jakich tu będzie mowa, nie zrodziły się ani w ostatnich miesiącach, ani nawet w ostatnich latach. Ich początki sięgają czasu, kiedy zachodni Europejczycy wychodzili z cienia wojny i zatracali świadomość, że obronili swoją wolność także dlatego, że w nią mocno wierzyli. A wierzyli, ponieważ ufali w wartość zachodniej cywilizacji z jej hierarchiami wartości i z jej normatywnością. Ta świadomość zatraciła się wraz z odejściem z polityki takich postaci jak Winston Churchill czy Charles de Gaulle, wraz z odejściem z życia intelektualnego takich jak George Orwell, Albert Camus czy Hannah Arendt.