Mieszkańcy Nowej Kaledonii mają francuskie paszporty, ale nie należą do strefy Schengen, a jednocześnie mogą głosować w wyborach do europarlamentu. Co jakiś czas odbywają się tam referenda w sprawie wybicia się na niepodległość od Francji, ale większość mieszkańców jest temu przeciwna. Obecne problemy, łącznie z zamieszkami i protestami, dotyczą właśnie tego, kogo uważa się za mieszkańca upoważnionego do głosowania w referendum. Zmiany definicji mieszkańca nie są akurat dla nas ważne, ale były na tyle istotne dla prezydenta Macrona, że poleciał tam właśnie w towarzystwie 3000 żołnierzy sił porządkowych.