Reklama
Rozwiń
Reklama

„Oczy, nos, usta, brwi”: Nie tylko ciało

Kanako Nishi nieustannie wytrąca nas z równowagi i zręcznie posługuje się konwencją comfort books, aby nas zatrwożyć i skonfrontować z trudnymi kwestiami.

Publikacja: 29.03.2024 17:00

„Oczy, nos, usta, brwi”, Kanako Nishi, przeł. Anna Wołcyrz, wyd. Tajfuny

„Oczy, nos, usta, brwi”, Kanako Nishi, przeł. Anna Wołcyrz, wyd. Tajfuny

Foto: materiały prasowe

Narukido Sada jest młodą redaktorką, która potrafi spełnić wszystkie życzenia pozostających pod jej pieczą autorów, choć jednocześnie niezbyt potrafi się zaadaptować do zasad społecznych. Jej „naturalne” i „niewinne” zachowania wzbudzają powszechną konsternację. Dlatego też od najmłodszych lat najlepiej czuje się wtedy, gdy układa kolorowe wycinanki podczas gry w fukuwarai, tradycyjnej japońskiej zabawy. Dla Sady niefortunne jest również to, że wisi nad nią niesławna historia z dzieciństwa, bowiem będąc w dalekim kraju w ramach ceremoniału pogrzebowego, zdarzyło jej się zjeść ludzkie mięso…

Pozostało jeszcze 85% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Plus Minus
„Wszystko jak leci. Polski pop 1990-2000”: Za sceną tamtych czasów
Plus Minus
„Eksplodujące kotki. Gra planszowa”: Wrednie i losowo
Plus Minus
„Jesteś tylko ty”: Miłość w czasach algorytmów
Plus Minus
„Harry Angel”: Kryminał w królestwie ciemności
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Sebastian Jagielski: Czego boją się twórcy
Reklama
Reklama