Szekspirowski „Król Lear” to utwór zagadka. Krytyk teatralny Wojciech Natanson zwracał uwagę, że z pewnością nie jest dramatem realistycznym, nie może więc mieć wiele wspólnego z prawdopodobieństwem i psychologią. Nazwał go dramatem „budzącego się sumienia”. Szekspir nie przeciwstawia tytułowego bohatera światu jako symbolu cnoty i moralności. Lear budzi w nas uczucie litości i współczucia, ale tak naprawdę jest porywczym starcem, łaknącym pochlebstw, władzy. A przeżywającym tragedię, gdy mu tego zabraknie. On nie wzbudza podziwu, co najwyżej litość.
Czytaj dalej. Tylko 29,90 zł miesięcznie
Dostęp do serwisu rp.pl, w tym artykuły z Rzeczpospolitej i Plus Minus.
Możesz zrezygnować w każdej chwili.