Reklama

Wlazły. Zastał siatkówkę drewnianą, zostawił murowaną

Latał przez 20 lat i uznał, że to już chyba wystarczy. Przeszedł na sportową emeryturę na swoich warunkach, czyli tak, jak postępował przez całą karierę. Nie kłaniał się okolicznościom, ale kiedy uznał, że trzeba, to szedł na ostre zwarcie. Także dzięki niemu polska siatkówka jest dzisiaj w takim, a nie innym miejscu – niemal na szczycie.

Publikacja: 12.05.2023 10:00

Wlazły. Zastał siatkówkę drewnianą, zostawił murowaną

Foto: PIOTR MATUSEWICZ/EAST NEWS

Przy takich okazjach, kiedy wielki sportowiec kończy karierę, pojawiają się zazwyczaj łzy i laudacje. Te pierwsze wylewa sam bohater, bo wie, że coś się skończyło nieodwołalnie, a jeszcze nie wiadomo, co się zacznie. Te drugie wygłaszają koledzy z boiska, kibice, trenerzy, działacze. Podczas pożegnań Wlazłego nie zabrakło żadnego istotnego elementu. Wzruszał się sam bohater oraz ci, którzy go oklaskiwali. Nie zabrakło też oczywiście pochwał, bo przecież każdy ma świadomość, że z boiska po raz ostatni zszedł sportowiec niezwykły.

Pozostało jeszcze 96% artykułu

RP.PL i The New York Times

Kup roczną subskrypcję RP.PL i ciesz się dostępem do The New York Times!

Zyskujesz:

- Roczny dostęp do The New York Times, w tym do: News, Games, Cooking, Audio, Wirecutter i The Athletic.

- RP.PL — rzetelne i obiektywne źródło najważniejszych informacji z Polski i świata z dodatkową weekendową porcją błyskotliwych tekstów magazynu PLUS MINUS.

Reklama
Plus Minus
„Brat”: Bez znieczulenia
Plus Minus
„Twoja stara w stringach”: Niegrzeczne karteczki
Plus Minus
„Sygnaliści”: Nieoczekiwana zmiana zdania
Plus Minus
„Ta dziewczyna”: Kwestia perspektywy
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Hanna Greń: Fascynujące eksperymenty
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama