Harcerze wolą Mikołajczyka

Młodzież, którą politycy umyślają sobie wykorzystać w swoich przedsięwzięciach, bywa nieprzewidywalna. W 1946 r. przekonał się o tym Bolesław Bierut.

Publikacja: 21.04.2023 17:00

Bolesław Bierut (drugi z prawej), Michał Rola-Żymierski (w mundurze) i Edward Osóbka-Morawski (pierw

Bolesław Bierut (drugi z prawej), Michał Rola-Żymierski (w mundurze) i Edward Osóbka-Morawski (pierwszy z prawej) podczas zlotu w Szczecinie, 13 kwietnia 1946 r. Wszystko wydawało się idealnie propagandowo dopięte, ale nad harcerzami nie udało się zapanować

Foto: EAST NEWS/MUZEUM NIEPODLEGLOŚCI

W rocznicę zdobycia Szczecina przez armię sowiecką komunistyczne władze zamierzały zamanifestować polskość miasta i tych ziem. Okazja wydawała się znakomita, tym bardziej że ruszyła kampania przed referendum ludowym, które miało odbyć się 30 czerwca 1946 r. Według zamierzeń komunistów miało ono dać im odpowiedź, jak dużym poparciem cieszą się wśród społeczeństwa i jak dalece potrzeba było spacyfikować Polskie Stronnictwo Ludowe i inne ugrupowania opozycji demokratycznej, aby wygrać wybory do przyszłego sejmu ustawodawczego. Do Szczecina mieli zatem przyjechać w kwietniu 1946 r. najważniejsi dygnitarze komunistyczni i świętować udane włączenie nowych ziem do Polski.

Pozostało 93% artykułu

Teraz 4 zł za tydzień dostępu do rp.pl!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
Derby Mankinka - tragiczne losy piłkarza Lecha Poznań z Zambii. Zginął w katastrofie
Plus Minus
Irena Lasota: Byle tak dalej
Plus Minus
Łobuzerski feminizm
Plus Minus
Latos: Mogliśmy rządzić dłużej niż dwie kadencje? Najwyraźniej coś zepsuliśmy
Plus Minus
Jaka była Polska przed wejściem do Unii?