Reklama
Rozwiń

Japonia, Polska i niezmywalne ślady wojny

Prawdziwe nieszczęście jest w tym, że twórcy wielkich idei każą wierzyć, iż losy narodów są ważniejsze od szczęścia indywidualnych ludzi. Historia cesarskiej Japonii i masakrujących Polskę totalitaryzmów z tej perspektywy to ta sama opowieść.

Publikacja: 14.04.2023 17:00

Dla wielu Yasukuni to świątynia przeklęta. Mimo to pielgrzymują do niej o każdej porze roku tysiące

Dla wielu Yasukuni to świątynia przeklęta. Mimo to pielgrzymują do niej o każdej porze roku tysiące ludzi. Na zdjęciu weteran japońskiej marynarki w drodze na modlitwę za ofiary wojny; 15 sierpnia 2002 r., 57. rocznica kapitulacji Japonii

Foto: YOSHIKAZU TSUNO/AFP

Kiedy o nich myślę, widzę głównie mój kraj. Tamta wojna, rozpoczęta we wrześniu 1939 roku, nie skończyła się nigdy. Mimo że historycy twierdzą, iż jej finałem była kapitulacja Niemiec 8 maja 1945 roku, nie jest to prawda. Wojny, jej śladów, nie da się zatrzeć w ludzkiej mentalności, narodowej psychice, aksjologii, tradycji. Wciąż nabrzmiewa wyłuszczonymi literami na kartach naszego myślenia; wciąż jesteśmy jej ofiarami. Czy kiedyś się to zmieni? Czy dojrzejemy do tego, by wyrwać się z jej obezwładniających kleszczy? I kiedy to będzie? Czy musi upłynąć tyle czasu, ile nas dzieli od wojny trojańskiej? Upadku Rzymu? A może jesteśmy dojrzalsi, nowocześniejsi niż nasi przodkowie?

Pozostało jeszcze 97% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Plus Minus
Trzęśli amerykańską polityką, potem ruch MAGA zepchnął ich w cień. Wracają
Plus Minus
Kto zapewni Polsce parasol nuklearny? Ekspert z Francji wylewa kubeł zimnej wody
Plus Minus
„Brzydka siostra”: Uroda wykuta młotkiem
Plus Minus
„Super Boss Monster”: Kto wybudował te wszystkie lochy
Plus Minus
„W głowie zabójcy”: Po nitce do kłębka