Grekokatolicy tracą zaufanie do Watykanu

Areszty domowe dla prorosyjskich duchownych, usunięcia kolejnych metropolitów ze stanowisk czy pogróżki Rosji – wszystko to nie powinno przesłaniać nam szerszej perspektywy. Bo niewykluczone, że w Ukrainie właśnie kształtuje się nowy obraz Kościoła. Nie tylko prawosławnego.

Publikacja: 16.12.2022 17:00

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy legitymuje wiernych w Ławie Peczerskiej w Kijowie, prawosławnym klaszt

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy legitymuje wiernych w Ławie Peczerskiej w Kijowie, prawosławnym klasztorze, siedzibie Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego. 22 listopada 2022 r. Swe działania służby specjalne tłumaczyły aktywnością rosyjskiej agentury

Foto: Sergei CHUZAVKOV/AFP

To, co się dzieje obecnie w Ukrainie w kwestii religijnej, w zależności od tego, kto będzie to opisywał, przypomina albo agresywną walkę z zakonspirowaną i przebraną w szaty religijne agenturą, albo prześladowania religijne. O pierwszym oczywiście mówią Ukraińcy. O drugim od samego początku – Moskwa, która do swojej wersji zdołała przekonać choćby syna Donalda Trumpa. Jednak niezależnie od spojrzenia wiele faktów wcześniej nieznanych, a jedynie podejrzewanych, przedostaje się do prasy i pomaga lepiej zrozumieć skomplikowaną sytuację wyznaniową w zaatakowanym kraju.

Pozostało 96% artykułu

Teraz 4 zł za tydzień dostępu do rp.pl!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
Kryminalna „Krucjata” zawędrowała z TVP do Netflixa. Miasto popsutych synów
Plus Minus
Emilka pierwsza rzuciła granat
Plus Minus
„Banel i Adama”: Świat daleki czy bliski
Plus Minus
Piotr Zaremba: Kamienica w opałach
Plus Minus
Marcin Święcicki: Leszku, zgódź się