Sezon teatralny rozpoczął się pełną parą. W tym miesiącu zagraliśmy już w Teatrze Dramatycznym „Sługę dwóch panów” w reżyserii Tadeusza Bradeckiego. Widać było, że widownia stęskniła się za teatrem, a my oczywiście za widownią. W Tarnowie pokażemy z kolei „Biesiadę u hrabiny Kotłubaj” w reżyserii Magdaleny Piekorz. A już we wtorek czeka mnie recital, więc tych wydarzeń jest faktycznie sporo.
Czytaj więcej
Hiszpan Javier Marías i Bułgar Georgi Gospodinow są w mojej pisarskiej czołówce.
W tamtym sezonie bardzo spodobał mi się spektakl „Sztuka intonacji”, który napisał Tadeusz Słobodzianek. Mogliśmy w nim zobaczyć m.in. Adama Ferencego oraz Łukasza Lewandowskiego. To świetne, niszowe przedstawienie, w którym możemy znaleźć wiele postaci z historii teatru powszechnego. Gęstość i intensywność, a także dynamika całej opowieści sprawiają, że jest to absolutny hit.
W zeszłym tygodniu obejrzałem przedpremierowo film „Strzępy”, w którym gra Michał Żurawski. To historia rodziny, w której ojciec jednej z postaci choruje na Alzheimera. Zaczyna się niewinnie od włożenia aparatu do zmywarki, a kończy na kompletnym zawieszeniu i oderwaniu od rzeczywistości. Przerażające. Muszę przyznać, że kreacja Grzegorza Przybyły wgniotła mnie w fotel. Z kategorii bardziej luźnych filmów na deszczową pogodę polecam „Apokawixę” Xawerego Żuławskiego. Mamy tu wszystko, począwszy od zombie, dużej ilości krwi, aż po wielką imprezę. Jestem fanem reportaży, dlatego z przyjemnością polecam „Czarne flagi. Geneza Państwa Islamskiego” Joby’ego Warricka. Jest to bardzo dobra książka o tym, jak doszło do tego, że ten rak w postaci ISIS rozlał się na dwa państwa i ma wiele swoich komórek w innych. Dzięki akcji Narodowego Czytania postanowiłem sobie przypomnieć również „Ballady i romanse” Adama Mickiewicza, które ostatni raz miałem w dłoniach chyba w gimnazjum. Teraz zdałem sobie sprawę, że jest to świetny zestaw horrorów. Roi się tam od opowieści o syrenach, gdzie ludzka natura razem z przyrodą zmienia się w wykręcone twory. Dużo jest tam dzikiej natury, aż prosi się, aby zrobić z tego film.
Czytaj więcej
Gwałtowny podmuch podnosi pełgające po ziemi płomienie na wysokość koron drzew. Przed strażakami wyrasta ściana ognia. Pożar idzie wprost na drogę, samochody i ludzi.Pożar się powiększa, alarm dla kompanii OSP z Rybnika, Żor, Wodzisławia, Zabrza, Rudy Śląskiej i Bytomia. Jastrzębie w gotowości. Spaliło się 40 ha lasu, zagrożonych 200 ha. Meldunek ze 103: w ogniu kilka oddziałów leśnych, pożar rozwija się w kierunku wschodnim, spaliło się 100 ha lasu („103” to oznaczenie samochodu starszego kapitana Piotra Buka)