Irena Lasota: Nasz nieczysty rasowo bratanek

Viktor Orbán sobie żartuje, a publika bierze to na poważnie; jedni się obrażają, inni coś udowadniają, jeszcze inni podają się do dymisji. Tak jakby to, co powiedział ostatnio, było czymś gorszym niż to, co mówi od dziesięciu lat. A już na pewno od pół roku.

Publikacja: 29.07.2022 17:00

Irena Lasota: Nasz nieczysty rasowo bratanek

Foto: AFP

My, Węgrzy, nie jesteśmy rasą zmieszaną i nie zamierzamy być taką rasą” – powiedział ostatnio premier Węgier i wygłosił to zdanie nawet nie u siebie w czystym, jak zakłada, rasowo kraju, ale w Baile Tusnad, najmniejszym miasteczku Transylwanii przyznanej w 1920 r. traktatem pokojowym z Trianon Rumunii.

Przez ostatnie 122 lata Transylwania wchodziła w skład Węgier tylko w okresie 1940–1944, gdy były one sprzymierzeńcem Hitlera. Mimo wszystkich traktatów i umów międzynarodowych są kraje, takie jak Rosja czy Chiny na przykład, które uważają, że do nich powinno należeć to, na co mają ochotę, lub to, czego potrzebują z różnych powodów. Rosja wytoczyła Ukrainie barbarzyńską wojnę i usprawiedliwia ją wieloma pretekstami oraz kłamstwami, ale wiadomo też, że niektórzy ideolodzy Putina od jakiegoś czasu przestrzegali przed ekspansją na wschód, co mogłoby doprowadzić do proporcjonalnego zmniejszenia w Federacji Rosyjskiej liczby „etnicznych Rosjan” czy „etnicznych Słowian”. Świeżą, czystą, białą krew mogła, a nawet powinna była zapewnić ekspansja na zachód, czyli w pierwszym rzędzie przyłączenie Białorusi i Ukrainy.

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Plus Minus
Podcast „Posłuchaj Plus Minus”: Sztuczna inteligencja zabierze nam pracę
Plus Minus
„Samotność pól bawełnianych”: Być samotnym jak John Malkovich
Plus Minus
„Fenicki układ”: Filmowe oszustwo
Plus Minus
„Kaori”: Kryminał w świecie robotów
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Plus Minus
„Project Warlock II”: Palec nie schodzi z cyngla