Litewski Żyd, który został francuskim pisarzem

Chciałam wielbić Romaina Gary’ego bezwarunkowo. Ale to niemożliwe. Musiałam się z tym moim początkowym podziwem zmierzyć. W trakcie pracy nad książką odkrywałam niepiękne karty mojego bohatera. Rozmowa z Agatą Tuszyńską, pisarką

Publikacja: 22.07.2022 17:00

Litewski Żyd, który został francuskim pisarzem

Foto: PAP/Albert Zawada

Plus Minus: Mam wrażenie, że powinien nam towarzyszyć podczas rozmowy pewien ważny rekwizyt: oprócz książki, dyktafonu, notatek przydałyby się jeszcze ogórki. Specyficzne, o słodkawym posmaku. To był smak dzieciństwa bohatera pani książki?

Zgadza się. Ogórki, specjalnie kiszone na sposób wileński, towarzyszyły mu przez całe życie. I rzeczywiście szukał tego smaku we wszystkich miastach, w których bywał. A tam, gdzie mieszkał dłużej, w Paryżu i w Los Angeles, nawet go znajdował. Wspomniane ogórki dokładnie opisuje. Opowiada, jak przyjechali z matką do Nicei w 1928 roku, nie było ich stać na kawiarnie ani przesiadywanie w ogródkach restauracyjnych. Kupowali wówczas ogórki, siadywali na murku obok i patrząc na plażę, jedli chleb właśnie z ogórkami, takimi jakie znał z Wilna i zapewne też z Rosji, z Moskwy.

Pozostało 95% artykułu

Teraz 4 zł za tydzień dostępu do rp.pl!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
Jan A.P. Kaczmarek: Dobry film może zmienić życie twórcy
Plus Minus
Tomasz P. Terlikowski: Taka debata o aborcji nie jest ok
Plus Minus
Europejskie wybory kota w worku
Plus Minus
Waleczny skorpion
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa”, Jacek Kopciński, opowiada o „Diunie”, „Odysei” i Coetzeem
Materiał Promocyjny
Technologia na etacie. Jak zbudować efektywny HR i skutecznie zarządzać kapitałem ludzkim?