Reklama

Najwięcej mówi debiut

Magda Stachula, powieściopisarka.

Publikacja: 29.04.2022 17:00

Najwięcej mówi debiut

Foto: Fotorzepa, Barbara Bogacka

Debiutanckie książki są specyficzne. Inaczej niż w kolejnych dziełach, znaleźć w nich można najwięcej samego autora i jeszcze więcej czynników zewnętrznych. Mój debiut – powieść „Idealna" – był pierwszym thrillerem z gatunku domestic noir w Polsce i tam właśnie jest najwięcej mnie spośród wszystkich moich książek oraz zewnętrznych inspiracji. Ten nurt odkryłam dzięki Gillian Flynn i jej „Zaginionej dziewczynie".

Bardzo lubię francuską literaturę, zwłaszcza książki Pierre'a Lemaitre'a. Jego „Ślubna suknia" to fenomenalny thriller. Od momentu przeczytania tej pozycji śledzę wszystkie nowości tego autora. Fascynującym pisarzem jest również Bernard Minier, który stworzył ciekawą serię o przygodach komendanta Servaza. Minier pisze bardzo obrazowo, sięgając po górskie, zimowe klimaty. Ci dwaj francuscy autorzy są dla mnie ważni, ale również Stephen King, który ma rzesze fanów na świecie. Po przeczytaniu jego książki „Jak pisać. Pamiętnik rzemieślnika" wzięłam sobie do serca kilka rad. „Jak pisać..." mówi dosłownie o tym, jak stać się pisarzem.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok.

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia. Czytaj, to co ważne.
Reklama
Plus Minus
„Wyrok”: Wojna zbawienna, wojna błogosławiona
Plus Minus
„Arnhem. Dług hańby”: Żelazne spadochrony
Plus Minus
„Najdalsza Polska. Szczecin 1945-1950”: Miasto jako pole gry
Plus Minus
„Dragon Ball Z: Kakarot: Daima”: Niby nie rewolucja, ale wciąga
Plus Minus
„ZATO. Miasta zamknięte w Związku Radzieckim i Rosji”: Wstęp wzbroniony
Materiał Promocyjny
Firmy coraz częściej stawiają na prestiż
Reklama
Reklama