Reklama

Kijów i wielka gra Kaczyńskiego

W swoim pomyśle na obronę bardziej suwerennego i tradycyjnego państwa Jarosław Kaczyński wiele reguł polityki połamał, a częściej od naprawiania państwowej machiny wybierał jej upartyjnianie. Nie zmienia to faktu, że może się powoływać na to, że w różnych momentach miał rację, a nawet na swoją odwagę.

Aktualizacja: 20.03.2022 15:34 Publikacja: 18.03.2022 17:00

Kijów i wielka gra Kaczyńskiego

Foto: AFP

Jarosław Kaczyński z Mateuszem Morawieckim, jadąc w ostatni wtorek do ostrzeliwanego Kijowa, zalicytowali wysoko. Można snuć brzydkie podejrzenia o polityczne kalkulacje. Ale one będą obecne zawsze, przy każdym ruchu polityków. Ja akurat wiem, że obaj kierowali się co najmniej w tym samym stopniu geopolitycznym przekonaniem i etyczną powinnością, co względem na sondaże.

Skądinąd ta dyskusja o tyle nie ma większego sensu, że trudno mi sobie wyobrazić współczesnych zachodnich polityków (w każdym razie ich znaczącą większość) ponoszących jakiekolwiek fizyczne ryzyko, dla choćby cynicznego celu. Można się cieszyć, że premierzy Czech i Słowenii bardziej są podobni do Polaków niż do standardowych „Europejczyków", zwłaszcza że ich polityczne korzyści na użytek rynku wewnętrznego są nawet mniej oczywiste niż naszej dwójki.

Pozostało jeszcze 95% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia. Treści, którym możesz zaufać.
Reklama
Plus Minus
„Panda Spin”: Pokręcone karty
Plus Minus
„Strange Adventures”: Aksjologiczny zimny prysznic
Plus Minus
„Ministranci”: Bunt oszukanych dzieciaków
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Joanna Lamparska: Góry, historia i rocznica
Materiał Promocyjny
Nowa era budownictwa: roboty w służbie ludzi i środowiska
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama