Reklama

Lex Kaczyński. Złośliwa satysfakcja ponad podziałami

Ewentualne niepowodzenie projektu prezydenta Andrzeja Dudy, mającego na celu załagodzenie sporu z Unią o sądownictwo, oznaczałoby zwycięstwo negatywnego bloku, który kieruje się zasadą „im gorzej, tym lepiej". Takie podejście łączy Zbigniewa Ziobrę z częścią opozycji.

Aktualizacja: 11.02.2022 16:18 Publikacja: 11.02.2022 10:00

Jakiego koła ratunkowego prezydent Andrzej Duda (z prawej) by nie rzucił na pomoc premierowi Mateusz

Jakiego koła ratunkowego prezydent Andrzej Duda (z prawej) by nie rzucił na pomoc premierowi Mateuszowi Morawieckiemu, można być pewnym, że i tak strzaska je Zbigniew Ziobro

Foto: EAST NEWS, Stanisław Kowalczuk

Podstawowe pytanie, jakie się nasuwa po ofensywie politycznej prezydenta Andrzeja Dudy z początku lutego, brzmi: czy jego projekt wychodzi naprzeciw wyrokowi Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej? Fakt, że przewiduje likwidację Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, czyli to, co TSUE nakazał Polsce, a co rząd PiS zapowiada od miesięcy i z czym permanentnie zwleka. Jednak tekst prezydenckiej noweli ustawy o SN nie polega tylko na prostym żonglowaniu nazwami instytucji. Trybunał w Luksemburgu zarzucał obecnej większości rządowej, że stworzyła w Polsce swoisty bat na sędziów, ciało uprzywilejowane w ramach Sądu Najwyższego, orzekające w składach arbitralnie dobieranych przez prezesa izby. Odpowiedzią prezydenta jest nowa Izba Odpowiedzialności Zawodowej, dobierana w drodze losowania ze składu różnych izb SN. Projekt przewiduje możliwość podważenia wcześniejszych orzeczeń likwidowanej izby, co zakłada przyznanie się do nieprawidłowości. Jednocześnie zakazuje karania sędziów za pytania prejudycjalne.

Pozostało jeszcze 94% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Plus Minus
„Wyrok”: Wojna zbawienna, wojna błogosławiona
Plus Minus
„Arnhem. Dług hańby”: Żelazne spadochrony
Plus Minus
„Najdalsza Polska. Szczecin 1945-1950”: Miasto jako pole gry
Plus Minus
„Dragon Ball Z: Kakarot: Daima”: Niby nie rewolucja, ale wciąga
Plus Minus
„ZATO. Miasta zamknięte w Związku Radzieckim i Rosji”: Wstęp wzbroniony
Materiał Promocyjny
Firmy coraz częściej stawiają na prestiż
Reklama
Reklama