Mieszczaństwo czyli przeciętność i degeneracja

Wszystko, co robi mieszczanin, służy utrzymaniu jego pozycji, i to jak najmniejszym kosztem własnym. Jego egoizm może przybierać różne formy. Dzisiaj na przykład typowym jego przejawem jest pozornie zatroskany, a w rzeczywistości lekceważący stosunek do ludzi korzystających z programu „500+".

Aktualizacja: 04.09.2016 21:05 Publikacja: 01.09.2016 16:03

Gandawa, mieszczański splendor

Gandawa, mieszczański splendor

Foto: 123RF

Żyjemy w świecie rządzonym przez mieszczaństwo. Skala tych rządów jest wszechobejmująca. W wymiarze polityki międzynarodowej objawia się wzrastającą przewagą oligarchicznego modelu władzy. Wpływ mieszczaństwa dotyka jednak nie tylko polityki, ale także, a nawet przede wszystkim, obszaru psychosocjologii. I tutaj władza mieszczaństwa nad nami jest nawet o wiele większa niż zakres sprawowanej bezpośrednio władzy politycznej.

Mieszczanie uzurpują sobie pozycję absolutnego, choć „oświeconego" monarchy w dziedzinach moralności, estetyki, a ostatnio – zapoczątkował tę epokę postmodernistyczny dekonstruktywizm – samej logiki, czyli kwestii arbitralnego ustalania, co jest, a co nie jest prawdą. W ten sposób mieszczaństwo z jego dominującą pozycją także w świecie wartości stopniowo opanowało nasze umysły i serca.

Pozostało jeszcze 95% artykułu

Czytaj więcej, wiedz więcej!
Rok dostępu za 99 zł.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję?
- możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Plus Minus
Artysta wśród kwitnących żonkili
Plus Minus
Dziady pisane krwią
Plus Minus
„Dla dobra dziecka. Szwedzki socjal i polscy rodzice”: Skandynawskie historie rodzinne
Plus Minus
„PGA Tour 2K25”: Trafić do dołka, nie wychodząc z domu
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Plus Minus
„Niespokojne pokolenie”: Dzieciństwo z telefonem