Reklama
Rozwiń

Szułdrzyński: Czarownice dobre, chrześcijaństwo złe

Czy to możliwe, by zwolennicy postępu i równouprawnienia zachwycali się powrotem do starej wiary i tradycji opartej na odwiecznych rolach kobiet i mężczyzn? Owszem, choć pod pewnym warunkiem. Mogli się o tym przekonać czytelnicy jednego z postępowych magazynów dla kobiet, który pyszni się swym progresizmem.

Publikacja: 30.03.2017 12:41

Szułdrzyński: Czarownice dobre, chrześcijaństwo złe

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała

Ale po kolei. W owym piśmie przeczytałem pasjonujący – nie przesadzam – reportaż o paniach, które chcą być prasłowiańskimi czarownicami. Punktem wyjścia była popularność, jaką mają się cieszyć zajęcia ruchowe dla kobiet oparte na pogańskich tradycjach, które przetrwały w kulturze słowiańskiej. Panie praktykują więc ćwiczenia wprost odnoszące się do starosłowiańskiej religii, która została brutalnie wypleniona przez chrześcijaństwo w następstwie chrztu Mieszka I.

Pozostało jeszcze 85% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Plus Minus
„Brzydka siostra”: Uroda wykuta młotkiem
Plus Minus
„Super Boss Monster”: Kto wybudował te wszystkie lochy
Plus Minus
„W głowie zabójcy”: Po nitce do kłębka
Plus Minus
„Trinity. Historia bomby, która zmieniła losy świata”: Droga do bomby A
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Marek Węcowski: Strzemiona Indiany Jonesa