Reklama

Cywilizacja ukrytej agresji

Kiedyś zdobycie władzy nad innymi wymagało wykazania się odwagą i siłą. Dzisiaj, jak nigdy dotąd w historii, na buty władców przelewających krew tysięcy nie pada nawet jedna kropla krwi. Ale czy to znaczy, że nie potrafią oni dominować i wykorzystywać innych?

Publikacja: 21.01.2022 17:00

Wikimedia Commons, Attribution-ShareAlike 3.0 Unported (CC BY-SA 3.0), stevenpinker.com

Wikimedia Commons, Attribution-ShareAlike 3.0 Unported (CC BY-SA 3.0), stevenpinker.com

Foto: Wikimedia Commons

Przekonanie, że świat schodzi na psy i czeka nas upadek obyczajów, towarzyszy przedstawicielom rodzaju ludzkiego chyba od zarania. Coś w tych kasandrycznych wizjach mogło być na rzeczy, ponieważ kilka cywilizacji rzeczywiście upadło, a te, które się rozwinęły na gruzach poprzednich, z ponurym katastrofizmem wypatrują apokalipsy spowodowanej lekceważeniem zasad moralnych i zezwierzęceniem relacji ludzkich. Czy jednak nasz gatunek rzeczywiście stacza się moralnie, czy raczej występują w jego rozwoju jakieś cykle wznoszące nas na wyżyny człowieczeństwa, a potem strącające w otchłań, gdzie rządzi jedynie pogarda dla innych? A może, wbrew narzekaniom kolejnych pokoleń, rozwijamy się moralnie? Czy da się to w ogóle jakoś obiektywnie zmierzyć?

Pozostało jeszcze 93% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Plus Minus
„Wszystko jak leci. Polski pop 1990-2000”: Za sceną tamtych czasów
Plus Minus
„Eksplodujące kotki. Gra planszowa”: Wrednie i losowo
Plus Minus
„Jesteś tylko ty”: Miłość w czasach algorytmów
Plus Minus
„Harry Angel”: Kryminał w królestwie ciemności
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Sebastian Jagielski: Czego boją się twórcy
Reklama
Reklama