Aktualizacja: 23.12.2021 15:23 Publikacja: 24.12.2021 06:00
Foto: shutterstock
Zacznijmy od tego, gdzie się kupowało wina dekadę temu. W obu dyskontach, które dziś dzielą i rządzą, wina pojawiały się od wielkiego dzwonu. Na co dzień były tam zasadniczo niepijalne napoje winnopodobne, ale świat żył legendami, że w Lidlu mieli Tydzień Francuski i tam sprzedawali fantastyczne wina za półdarmo, a w Biedronce bywają portugalskie cuda za bezcen. Owszem, takie rzeczy się zdarzały, ale dużo rzadziej, niż lud chciał wierzyć, a biedronkowe amarone za 50 zł z najlepszymi winami z Veneto wspólną miało tylko nazwę. Dziś nikt w dyskoncie nie szuka najdroższych, rzadkich win. Tam można znaleźć wina pijalne, nawet dobre i tyle.
Karol Nawrocki: „Zło trzeba zwyciężać dobrem. Dlatego wczoraj podjąłem decyzję wspólnie ze swoją żoną, aby miesz...
„Przyszłość” Naomi Alderman jest dobrze napisana, lecz słabo pomyślana. Tym samym wkracza w obszar naiwności. Bo...
W „Pilo and the Holobook” gracze wcielają się w kosmicznego lisa odkrywcę.
Jesteśmy zbudowani z tego samego „materiału”, a jednak starzejemy się inaczej.
Oglądam raczej starsze filmy. Ostatnio puściłam córkom film „Good bye, Lenin!” i zrobił na mnie większe wrażenie...
Lenovo jest liderem rynku komputerów PC w Polsce. Motorola jest tu jednym z liderów rynku smartfonów.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas