Michał Szułdrzyński: Wiadomo, za wszystkim czają się Żydzi

Co corocznych tradycyjnych sporów w polskiej przestrzeni publicznej dzięki narodowcom kilka lat temu dołączył kolejny. W tym roku spór ten przebiegł tak groteskowo, że aż warto go opisać.

Aktualizacja: 04.12.2021 12:51 Publikacja: 03.12.2021 16:00

Michał Szułdrzyński: Wiadomo, za wszystkim czają się Żydzi

Foto: Pixabay

Bodaj w 2015 r., gdy za sprawą Pawła Kukiza narodowcy weszli do Sejmu, po raz pierwszy w serwisach społecznościowych zaczęło się oburzanie na... Chanukę. Poseł Robert Winnicki z Ruchu Narodowego ogłosił, że nie wybierze się na uroczystość zapalenia świec chanukowych w Sejmie (skądinąd na wszelki wypadek uroczystości nie prowadzili politycy PiS, ale wicemarszałek Małgorzata Kidawa-Błońska). Tłumaczył, że udziału w uroczystości zabrania mu... pierwsze przykazanie. To komiczne, biorąc pod uwagę, że Dziesięć Przykazań Bóg objawił właśnie Żydom, od których przejęło je chrześcijaństwo. Trzy lata później Winnicki znów dał o sobie znać. Gdy w Pałacu Prezydenckim zapalono świece chanukowe, zapytał, kiedy uroczyste obchody początku ramadanu. Przed rokiem też tropił, kto obchodzi Chanukę.

Czytaj więcej

Michał Szułdrzyński: Polityka przesłania Ewangelię

Obecny rok jest jednak szczególny, ponieważ pierwszy dzień Chanuki wypadł w pierwszą niedzielę Adwentu. Gdy pojawiły się doniesienia o wieczornych uroczystościach z okazji kolejnej rocznicy wyzwolenia spod greckiej okupacji Świątyni Jerozolimskiej (tej samej, w której nauczał Jezus), do czego doszło po powstaniu Machabeuszy, nieoceniony poseł Winnicki okazał czujność: „Miliony będą brały udział w roratach. Kilka tysięcy polskich Żydów obchodziło również w ostatnich dniach swoje święto, Chanukę. Sprawdźcie, ile, w jakich mediach znajdziecie informacji na te tematy. Wnioski wyciągnijcie sami". Jak za każdym razem szerokie i aktywne w internecie grono wsparło posła Winnickiego. A że w niedzielę sam uczestniczyłem nie tylko w niedzielnej mszy rozpoczynającej Adwent, ale również w uroczystości zapalenia pierwszej świecy chanukowej na spotkaniu u mego przyjaciela Jonny'ego Danielsa, i zapozowałem tam do zdjęcia, które trafiło do sieci, zostałem wciągnięty w tę dyskusję.

Szkoda czasu na demaskowanie antysemickich stereotypów w zacytowanym wyżej internetowym wpisie Winnickiego. „Wnioski wyciągnijcie sami"? Wiadomo, za wszystkim czają się Żydzi. Ale cóż się dziwić, skoro polityczne ugrupowanie posła wprost odwołuje się do przedwojennej polskiej tradycji nacjonalizmu, którego przedstawiciele tłukli szyby żydowskich sklepów i zakładów rzemieślniczych, podobnie jak żydowskich kolegów, którzy sprzeciwiali się gettu ławkowemu.

Dość powiedzieć, że porównywanie Chanuki z Adwentem jest absurdem. Chanukę się świętuje, to święto upamiętniające zwycięstwo nad wrogami Izraela, którego symbolem jest światło. Przez osiem kolejnych dni Żydzi zapalają świece – o tej porze roku, gdy dzień jest najkrótszy. Adwent zaś to okres duchowego postu, przygotowania na Boże Narodzenie. Adwent z Chanuką łączą jedynie świece, które pali się na wieńcach adwentowych, ale to jedyne podobieństwo. Adwent jest czasem zadumy, dopiero w Boże Narodzenie przyjdzie czas świętowania.

Dość powiedzieć, że porównywanie Chanuki z Adwentem jest absurdem. Chanukę się świętuje, to święto upamiętniające zwycięstwo nad wrogami Izraela, którego symbolem jest światło.

Inny poseł Konfederacji Krzysztof Bosak oburzał się z kolei na „ostentację", z jaką niektórzy uczestniczą w uroczystościach chanukowych, chcąc zapisać się rzekomo do nienawidzącego polskości „elitarnego klubu filosemitów". Znów granie na antysemickich stereotypach, znów aluzje, że ci, którzy pójdą na przyjęcie chanukowe, z pewnością są internacjonalistycznymi, ojkofobicznymi jednostkami kultywującymi antypolonizm.

Czytaj więcej

Michał Szułdrzyński: Prawicowa cancel culture

Ale to przede wszystkim zupełne niezrozumienie sensu tych wydarzeń. Uczestnicząc w Chanuce u mego przyjaciela, nie staję się Żydem, lecz towarzyszę mu w dniu, który jest ważny dla jego religii, okazując mu w ten sposób szacunek. Zapraszałem Jonny'ego do domu, by spędził Boże Narodzenie czy Wielkanoc z moją rodziną, nie po to, by porzucił swoją wiarę, lecz by towarzyszył nam w naszym świętowaniu. Dzięki temu ja dowiaduję się więcej o jego religii, on o mojej. Czy przez to staję się gorszym człowiekiem i gorszym chrześcijaninem? Chyba przeciwnie. Dlatego też chłopcom narodowcom warto życzyć „Wesołej Chanuki"!

Bodaj w 2015 r., gdy za sprawą Pawła Kukiza narodowcy weszli do Sejmu, po raz pierwszy w serwisach społecznościowych zaczęło się oburzanie na... Chanukę. Poseł Robert Winnicki z Ruchu Narodowego ogłosił, że nie wybierze się na uroczystość zapalenia świec chanukowych w Sejmie (skądinąd na wszelki wypadek uroczystości nie prowadzili politycy PiS, ale wicemarszałek Małgorzata Kidawa-Błońska). Tłumaczył, że udziału w uroczystości zabrania mu... pierwsze przykazanie. To komiczne, biorąc pod uwagę, że Dziesięć Przykazań Bóg objawił właśnie Żydom, od których przejęło je chrześcijaństwo. Trzy lata później Winnicki znów dał o sobie znać. Gdy w Pałacu Prezydenckim zapalono świece chanukowe, zapytał, kiedy uroczyste obchody początku ramadanu. Przed rokiem też tropił, kto obchodzi Chanukę.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Plus Minus
Wielki Gościńcu Litewski – zjem cię!
Plus Minus
Aleksander Hall: Ja bym im tę wódkę w Magdalence darował
Plus Minus
Joanna Szczepkowska: Racja stanu dla PiS leży bardziej po stronie rozbicia UE niż po stronie jej jedności
Plus Minus
Przeciw wykastrowanym powieścidłom
Plus Minus
Pegeerowska norma
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił