Reklama

"Bez pożegnania": Postacie, których nie lubimy

Netflix pracuje w oszałamiającym tempie.

Publikacja: 15.09.2021 21:43

Kadr z "Bez pożegnania"

Kadr z "Bez pożegnania"

Foto: Netflix

Trzy lata temu podpisał umowę z Harlanem Cobenem, jednym z najpoczytniejszych autorów powieści kryminalnych, i od tego czasu zdążył przygotować cztery seriale na podstawie jego książek. Brytyjski „The Stranger", polski „W głębi lasu" i hiszpański „Niewinny" mimo przyzwoitych recenzji nie podbiły publiczności. Francuski „Bez pożegnania" też zapewne nikogo nie oczaruje. Solidność to za mało, by można było mówić o sukcesie.

Guillaume tuż po pogrzebie matki oświadcza się swojej ukochanej. Następnego dnia dziewczyna znika bez słowa. Bohater postanawia ją odnaleźć i nieoczekiwanie wpada na trop afery, w wyniku której stracił niegdyś brata i... poprzednią dziewczynę. Twórcy serialu opowiadają o tych wydarzeniach za pomocą licznych retrospekcji. Regularnie cofają się o 5, 10 czy nawet 20 lat i w ten sposób wyjaśniają niektóre decyzje bohaterów.

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia. Treści, którym możesz zaufać.
Reklama
Plus Minus
„Panda Spin”: Pokręcone karty
Plus Minus
„Strange Adventures”: Aksjologiczny zimny prysznic
Plus Minus
„Ministranci”: Bunt oszukanych dzieciaków
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Joanna Lamparska: Góry, historia i rocznica
Materiał Promocyjny
Nowa era budownictwa: roboty w służbie ludzi i środowiska
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama