W sobotę idziemy na imprezę

Punktualnie o 22 DJ Arus przystawia mikrofon do ust. Zaczyna się sobotnia dyskoteka. Idą dymy, lasery, piwo i pierwsze przeboje. Dance, rytmiczna sieczka przeplatana fałszywym wokalem – tak się bawi Polska

Aktualizacja: 03.11.2007 13:21 Publikacja: 02.11.2007 16:57

Dyskoteka

Dyskoteka

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys

Klub Bogacz w Kolbuszowej, 30 kilometrów od Rzeszowa. Od sześciu lat jedna z najważniejszych dyskotek w południowo-wschodniej części kraju. W tygodniu gra mieszankę dance i techno, w weekendy – sprawdzone taneczne przeboje, czyli od rock'n'rolla przez lata 80. po disco polo.

O 23 parkiet jest pełen. Trzech chłopaków od kwadransa okupuje podest ze stalową rurą. Podrygują, okręcają się, wywijają rękami. Przetarte, dekatyzowane dżinsy fosforyzują w stroboskopowym świetle, białe sportowe buty świecą jak żarówki. Wokół parkietu wianuszek zapitych nastolatków w swetrach, T-shirtach i bluzach. Patrzą na tańczących, sami coś nie mają odwagi. A przecież rytm jest prosty i umiejętności tanecznych nikt tu nie komentuje. W przeciwieństwie do wielu warszawskich klubów, w których bywa się, by postać, popatrzeć i ocenić.

Pozostało jeszcze 92% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Plus Minus
Polska jest na celowniku Rosji. Jaka polityka wobec Ukrainy byłaby najlepsza?
Plus Minus
„Kształt rzeczy przyszłych”: Następne 150 lat
Plus Minus
„RoadCraft”: Spełnić dziecięce marzenia o koparce
Plus Minus
„Jurassic World: Odrodzenie”: Siódma wersja dinozaurów
Plus Minus
„Elio”: Samotność wśród gwiazd
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama