Nakłady jego polskich przekładów przekroczyły milion egzemplarzy. Niewielu czytelników jednak wie, że Hans Hellmut Kirst urodził się w Ostródzie.
Upamiętnia to tablica wmurowana w ścianę jego rodzinnego domu. Przyszły pisarz przyszedł tu na świat 5 grudnia 1914 r. Rodzina Kirstów mieszkała w budynku nr 10 przy ówczesnej Schillerstrasse (dziś Sienkiewicza). W Ostródzie (Osterode) przyszły pisarz ukończył szkołę powszechną i renomowane Gimnazjum im. Cesarza Wilhelma, a następnie Wyższą Szkołą Handlową. Ale w międzyczasie przeprowadzał się do dwu pobliskich miejscowości. Wiązało się to z pracą ojca – funkcjonariusza policji pełniącego czasową służbę w Morągu (Mohrungen) i Nidzicy (Neidenburg). Być może właśnie pod wpływem rajskich pejzaży dzieciństwa jedną z książek Kirst zatytułował „Pan Bóg śpi na Mazurach”.
[srodtytul]Hufcowy Hitlerjugend[/srodtytul]
W dobie wielkiego kryzysu, który u progu lat 30. w Niemczech zbierał szczególnie obfity plon, Hans Hellmut nie mógł znaleźć stałego zajęcia. Wkrótce po dojściu do władzy Adolfa Hitlera wstąpił do Reichswehry, którą naziści zaczęli wbrew ustaleniom traktatu wersalskiego, ale i przy apatycznej postawie Ligi Narodów, gruntownie rozbudowywać. Ze względu na tężyznę fizyczną (był zapalonym piechurem i żeglarzem, świetnie pływał) i nabytych w dzieciństwie umiejętności topograficznych – jako dziecko towarzyszył dorosłym na polowaniach i w grzybobraniach) – wybrano go na hufcowego Hitlerjugend.
Na wyspie Brzozowa Kępa (w czasach Peerelu przechrzczonej na Bankową, z racji funkcjonującego tam ośrodka wypoczynkowego PKO), znajdującej się na jeziorze Narie, rokrocznie organizował wakacje dla nastolatków spod znaku swastyki. Biwaki urządzał też w lasach okalających jezioro Giłwa w pobliżu Gietrzwałdu (Dietrichswalde). Po latach przyznał, że większość jego wychowanków poległa na froncie wschodnim.