Lęki i obsesje von Triera

Geniusz czy hochsztapler? Chory, targany cierpieniem człowiek czy wielki prowokator? Lars von Trier jest nietuzinkowym twórcą, który oswaja na ekranie własne lęki i fobie

Aktualizacja: 30.05.2011 12:53 Publikacja: 28.05.2011 01:01

Na planie „Melancholii” Lars von Trier rozmawia z Kirsten Dunst. – Przychodzą chwile, że nagle wybuc

Na planie „Melancholii” Lars von Trier rozmawia z Kirsten Dunst. – Przychodzą chwile, że nagle wybucha, ale wtedy wystarczy na 15 minut zejść mu z drogi i wszystko wraca do normy – mówi aktorka

Foto: Gutek Film

Był jednym z canneńskich ulubieńców. Pokazywał tam wszystkie swoje filmy, a 11 lat temu wywiózł z Lazurowego Wybrzeża Złotą Palmę za „Tańcząc w ciemnościach". W tym roku nie mógł nawet wejść do Grand Theatre Lumiere na galę wręczenia nagród. Dyrekcja festiwalu uznała go za persona non grata.

Lars von Trier pokazał w konkursie swój ostatni obraz. Wstrząsający. Bardzo osobisty i bolesny. Bo „Melancholia" to opowieść o depresji. Główna bohaterka Justine wychodzi za mąż. Ślub ma być jej przepustką do normalnego życia. Ale ona nie potrafi się cieszyć, w oczach ma smutek, przeszywa ją cierpienie. Jest w filmie przejmująca scena, w której Justine, wspierana przez starszą siostrę Claire, próbuje wstać z łóżka.

Pozostało jeszcze 96% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Plus Minus
„Kształt rzeczy przyszłych”: Następne 150 lat
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Plus Minus
„RoadCraft”: Spełnić dziecięce marzenia o koparce
Plus Minus
„Jurassic World: Odrodzenie”: Siódma wersja dinozaurów
Plus Minus
„Elio”: Samotność wśród gwiazd
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Rafał Lisowski: Dla oddechu czytam komiksy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama