List otwarty do prof Dietera Schenka

Z dużym wzruszeniem przeczytałem przeprowadzony z Panem przez Aleksandrę Solarewicz wywiad („Plus Minus" z 3 – 4 grudnia).

Publikacja: 10.12.2011 00:01

Od dawna takiej wypowiedzi Niemca ani nie słyszałem podczas mych, dość częstych, pobytów w tym kraju, ani też nie udało mi się czegoś podobnego spotkać w druku. Wręcz przeciwnie, niedawno zdarzyło mi się, że podczas wykładu zakomunikowano mi, abym przestał Niemcom przypominać ich haniebne czyny popełnione podczas II wojny światowej... W wywiadzie powiedział Pan: „To, że Polacy podają Niemcom rękę do pojednania, jest dowodem wielkoduszności Polaków, której Niemcy nie doceniają w wystarczającym stopniu". Dziękuję Panu za te słowa! Piszę ten list także, by wyrazić zdziwienie po przeczytaniu podanej przez Pana informacji: „Na pomniku do dziś nie ma nazwisk profesorów". Czyżby to znaczyło, że na miejscu dawnego pomnika, który widziałem i sfotografowałem w 2006 r., postawili Ukraińcy nowy, a poprzedni usunęli? Na nim, pod krzyżem z cierniową koroną, widniał napis: „W tym miejscu 4 lipca 1941 r. hitlerowscy oprawcy rozstrzelali profesorów lwowskich i członków ich rodzin". Pod spodem umieszczono ten tekst po ukraińsku, a niżej, także w dwu językach, podano nazwiska wszystkich ofiar egzekucji.

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Plus Minus
Chińskie marzenie
Plus Minus
Jarosław Flis: Byłoby dobrze, żeby błędy wyborcze nie napędzały paranoi
Plus Minus
„Aniela” na Netlfiksie. Libki kontra dziewczyny z Pragi
Plus Minus
„Jak wytresować smoka” to wierna kopia animacji sprzed 15 lat
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
gra
„Byczy Baron” to nowa, bycza wersja bardzo dobrej gry – „6. bierze!”