Aktualizacja: 11.04.2019 19:11 Publikacja: 12.04.2019 17:00
Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński
Oblałem tamten egzamin, oblaliśmy go oboje – ja i „Gra o tron". Kilka dni temu, na tydzień przed pierwszym odcinkiem finałowego sezonu serialu, podjąłem kolejną i chyba już ostatnią próbę namówienia żony, żeby obejrzała go razem ze mną. Ale im bardziej starałem się streścić jego fabułę, tym wyraźniej sam zdawałem sobie sprawę z tego, że król, a nawet cała siódemka królów z Westeros, jest naga. A najdroższy, najpopularniejszy serial w historii telewizji to tylko głupkowata, choć sprawnie poprowadzona, opowiastka.
Wybitny aktor i reżyser opowieścią o duńskim księciu zaskoczył tych, którzy spodziewali się klasycznego teatru a...
Nie dajcie się zwieść! „Zamęt” nie ma nic wspólnego z „Gwiezdnymi wojnami”!
„Listy” Marii Skłodowskiej-Curie i Alberta Einsteina są książką wyjątkową ze względu na tematy oraz jakość edyto...
„Oszukać przeznaczenie: Więzy krwi” to udany powrót morderczej serii.
W świecie zalanym bylejakością potrzeba miejsc wyznaczających estetyczne standardy.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas