Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.
Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Treści, którym możesz zaufać.
Aktualizacja: 09.05.2019 11:03 Publikacja: 10.05.2019 17:00
Foto: materiały prasowe
Autorzy gry „Generation Zero" przekonują jednak, że wówczas wcale pięknie tam nie było. Zaraz po II wojnie światowej wybudowano olbrzymie roboty, które miały chronić pewien kraj przed najeźdźcami. Pewnego dnia nieoczekiwanie obróciły się przeciwko ludziom. Uznały ich za swoich wrogów.
Gracz wciela się w nastolatka, który jeszcze o tym nie wie. Właśnie wraca z archipelagu, kiedy jego łódź zostaje trafiona pociskiem. Jakimś cudem dociera do brzegu i próbuje zorientować się w sytuacji. Zaczyna przeszukiwać okoliczne budynki, zaglądać do wszechobecnych wraków. W ten sposób zdobywa broń, która daje mu pewną przewagę nad maszynami. Jeszcze większą da mu towarzystwo przyjaciół. „Generation Zero" to strzelanina z punktu widzenia oczu bohatera (FPS) z mocno zarysowanymi elementami role-playing, w którą mogą bawić się jednocześnie nawet cztery osoby, współpracując na różnych poziomach.
Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Treści, którym możesz zaufać.
Kiedy Jan Englert, dyrektor Teatru Narodowego, zagrał swoją najlepszą teatralną rolę? Wtedy, gdy przestał być dy...
„EA Sports FC 26” dowodzi, że można rozwijać się poprzez podział.
Na ile krytyk może spoufalać się z tymi, o których pisze? W rozwikłaniu tej zagadki pomaga „The Critic”.
W epoce wydumanych thrillerów skupiona na człowieku „Dzikość” przez większość czasu satysfakcjonuje.
Potrzebujemy nowych narracji, by zrozumieć historię – sugeruje w nowej książce Caparrós.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas