Dnia 5 lutego 1927 roku w Paryżu spotkało się siedmiu ludzi. Przez następne pięć dni obmyślali spisek mający doprowadzić do rewolucji w Syjamie. W ich gronie znajdowało się trzech studentów wyższych szkół wojskowych, w tym Plaek Phibunsongkhram, student prawa, i Pridi Banomyong, student nauk ścisłych, londyński delegat misji syjamskiej w Paryżu. Nazwali się Khana Ratsadon, czyli Partia Ludowa, wykorzystując w nazwie partii tajskie słowo oznaczające „lud", którego prasa w Bangkoku najchętniej używała jako antonim dla wyrazu „rządzący".
Intelektualnym przywódcą grupy był niezwykle inteligentny student prawa, Pridi Banomyong, liczący wówczas dwadzieścia siedem lat. Jego studia we Francji nad tradycją prawną dały mu wiedzę pozwalającą dostrzec znaczenie podporządkowania króla prawu wynikającemu z konstytucji. Pod wpływem studiów nad ekonomią polityczną przyjął rozpowszechnioną w powojennej Europie ideę, że państwo stanowi potężny instrument pozwalający realizować wzrost ekonomiczny i wzrost równości obywateli. Na spotkaniu w Paryżu grupa spiskowców wyznaczyła sobie dwa cele: po pierwsze, przekształcić monarchię absolutną w konstytucyjną, a po drugie, używać państwa do osiągnięcia ekonomicznego i społecznego postępu dzięki realizacji sześciopunktowego programu, który streszczał postulowane w prasie w Bangkoku w ciągu poprzedniej dekady cele. Należały do nich rzeczywista suwerenność państwa, bezpieczeństwo publiczne, planowanie gospodarcze, równe prawa (obejmujące również władzę królewską), wolność dla wszystkich obywateli i powszechna edukacja.
Pytanie króla
Siódemka spiskowców potajemnie gromadziła wokół siebie zwolenników spośród Syjamczyków studiujących w Europie, nie przestała ich szukać także w następnych latach już po powrocie do Syjamu. Ich najważniejszą zdobyczą była grupa wyższych rangą oficerów, którzy w większości pochodzili z prostych rodzin i mieli za sobą studia na europejskich akademiach wojskowych (zwłaszcza w Niemczech). Przywódca tej grupy, Phraya Phahon Phonphayuhasena, wyjaśniał, że dołączyli do spisku, ponieważ „zrodziło się w nich poczucie, że w obecnym rządzie wysocy urzędnicy i książęta działali wedle swojej woli i nie zamierzali się troszczyć o zwykłych ludzi".
W późnych latach dwudziestych uwaga prasy przesunęła się z krytyki wad absolutyzmu do propozycji sposobów jego zastąpienia. Coraz więcej autorów wyjaśniało swoim czytelnikom znaczenie konstytucji i korzyści z władzy parlamentarnej. Kilku z nich popierało republikanizm. Podziemne grupy komunistyczne kolportowały ulotki na temat rewolucji. Gdy w 1929 roku świat pogrążał się w ekonomicznym kryzysie, krytyka absolutyzmu osiągnęła swój szczyt. W odpowiedzi na petycje przedsiębiorców skierowane do rządu, by ten wsparł gospodarkę, król Prajadhipok sarkastycznie pytał: czyżby autorzy petycji chcieli, „by rząd stworzył plan pięcioletni jak sowiecka Rosja"? W 1927 roku rząd uznał nauczanie ekonomii za przestępstwo.
Rząd walczył o zrównoważony budżet, ograniczając wydatki urzędów i urzędników, obcinając fundusze na edukację i podnosząc podatki tym, którzy otrzymywali pensje. Śledztwa ujawniły korupcję w kilku departamentach, ale kary dotknęły tylko pomniejszych urzędników. Rząd odrzucił propozycję rezygnacji z parytetu złota, który, jak dowodzili krytycy, zwiększał inflację bahta i szkodził syjamskiemu eksportowi, co było kolejnym dowodem na podporządkowanie Syjamu zagranicy. W lutym 1932 roku Prajadhipok powiedział do oficerów wojskowych: „Ta finansowa wojna jest bardzo ciężka. Nawet eksperci przeczą sobie wzajemnie aż do zachrypnięcia. [...] Nigdy nie przeżywałem takich kłopotów, a zatem jeśli popełniłem jakąś pomyłkę, z pewnością zasługuję na wybaczenie urzędników i ludu Syjamu".