Właściciel gwałtownie zaoponował, bo czerwona gwiazdka (w sklepie w dużym wyborze) to symbol socjalistów, anarchistów i jeszcze innych „-istów", a symbolem komuny – przekonywał – jest tylko sierp i młot. A jednak na okładce polskiego wydania książki innego berlińczyka, profesora Jörga Baberowskiego, mamy Stalina w czapce z gwiazdką. Wszak to nie jego symbol? Symbol, z którym paradował największy zbrodniarz wszech czasów.

Książka Baberowskiego to wspaniała, z rozmachem napisana i przerażająca historia stalinizmu, nie jest to jednak wykład historii politycznej Rosji Sowieckiej z lat 1924–1953. Autor analizuje przede wszystkim istotę nieludzkiego systemu, który odebrał życie milionom ludzi. Oświetla go z rozmaitych stron. W tym celu już na początku wykładu polemizuje z Zygmuntem Baumanem i jego tezą o stalinizmie jako spełnionej formie nowoczesności. „Pomiędzy epoką nowoczesności a monstrualną przemocą, którą stosowali w pierwszej połowie XX wieku narodowi socjaliści i komuniści, nie istnieje związek przyczynowy. Nowoczesność nie była powodem totalitarnego terroru. W nowoczesnym świecie wszystko toczy się w sposób uporządkowany: w jego porządku państwowoprawnym obowiązują reguły gwarantowane przez władzę i stosowane w praktyce".

Nie byłoby stalinizmu, gdyby nie sama postać Stalina. Autor jest zdania, że sadystyczne i mordercze cechy tyrana wpłynęły na uformowanie się systemu, a ideologia komunistyczna stanowiła tylko pretekst do takich, a nie innych rządów. To z kolei opinia, która nie może podobać się tym wszystkim, którzy traktują stalinizm jako zbrodnicze i konsekwentne uwieńczenie bezbożnego komunizmu. Ideologia komunistyczna byłaby więc, zdaniem badacza, jedynie pretekstem do osiągnięcia pełni władzy, a potem do jej brutalnego sprawowania, które charakteryzuje podtytuł książki: „Terror absolutny". Kolejne rozdziały monografii pokazują nam, na czym ono polegało: mamy więc budowanie systemu władzy i zależności w latach 20., potem podporządkowanie, czyli wymordowanie elit sowieckiego państwa w latach 1937–1938 (rozstrzelano około 700 tys. osób), a wreszcie wojny, które toczył Stalin. „Wojna stalinowska" – stronice z analizą poczynań dyktatora w latach 40. czytamy z wypiekami na twarzy, analizując sytuację za naszą wschodnią granicą.

Pewnego razu Stalin przyznał: „Największą przyjemnością jest (...) namierzyć wroga, wszystko odpowiednio przygotować, pięknie się zemścić, a potem pójść spać". Lektura tej książki powinna być obowiązkiem wszystkich dyktatorów, a także młodzieży obwieszającej się bolszewickimi emblematami.

Jörg Baberowski, „Stalin. Terror absolutny", Prószyński i S-ka, Warszawa 2014