Namalować front

Dzieła i doświadczenia Maxa Beckmanna i Otto Dixa pozwalają ułożyć opowieść o Niemczech pierwszych dekad XX wieku, w których doświadczenie lat 1914–1918 stanowi punkt centralny.

Publikacja: 01.08.2014 00:00

Red

Dopiero teraz – w monachijskiej Kunsthalle der Hypo-Kulturstiftung – postanowiono zestawić ich twórczość.

Zastanawia zbieżność ich losów. Wchodzili w dorosłość w czasach wielkich przełomów w sztuce. Picasso maluje „Panny z Awinionu", futuryści ogłaszają swój głośny manifest, w Niemczech triumfuje ekspresjonizm. Obaj podziwiają Cézanne'a i van Gogha, ale też malarstwo późnego średniowiecza i wczesnego renesansu. Poszukują własnej drogi. I wtedy wybucha wojna.

Beckmann w 1914 roku kończy 30 lat. Zostaje sanitariuszem. Trafia na front wschodni, a następnie do Flandrii. W 1915 roku przechodzi załamanie nerwowe, zostaje przeniesiony do Cesarskiego Instytutu Higieny w Strasburgu. Młodszy o siedem lat Dix na ochotnika zgłasza się do służby wojskowej. Trafia do drezdeńskiego pułku artylerii polowej. Jesienią 1915 roku zostaje wysłany na front zachodni. Bierze udział w bitwie nad Sommą. Zostaje odznaczony Krzyżem Żelaznym. Pozostaje w armii do końca wojny.

Na front trafiło wielu artystów, często z własnej woli. Po wszystkich stronach konfliktu. Nie wszyscy przeżyli. August Macke, jeden z najwybitniejszych ekspresjonistów, zginął na froncie w Szampanii we wrześniu 1914 roku. Jego przyjaciel Franz Marc poległ pod Verdun w 1916 roku. W czerwcu 1915 roku w okopach w Neuville-Saint-Vaast ginie francuski rzeźbiarz Henri Gaudier-Brzeska. Wybitny włoski futurysta Umberto Boccioni umiera w 1916 roku podczas manewrów pod Weroną, natomiast architekt-wizjoner Antonio Sant'Elia poległ w tym samym roku w bitwie nad Soczą.

Po wojnie Beckmann i Dix wracają do codziennego życia. Stają się jedynymi z najbardziej cenionych twórców weimarskich Niemiec. Beckmann wykłada na Akademii Sztuk Pięknych we Frankfurcie. Dix zostaje profesorem w Dreźnie. Portretują elity kraju: uznanych dziennikarzy, prawników, aktorów. Jednak przede wszystkim dokonują wiwisekcji powojennych Niemiec z ich mrokami, ostentacyjną nonszalancją bogatych, przemocą, seksualnymi obsesjami. Obaj wracają też do doświadczeń wojny.

Nie byli jedyni. W latach 1914–1918 powstała artystyczna dokumentacja wojny, często na państwowe zamówienie. Jednak w większości nie wytrzymała ona próby czasu. Wybitny nabista Félix Vallotton, wstrząśnięty tym, co zobaczył, uznał, że malarze nie zdołają przedstawić nowoczesnej wojny. Nie mają po temu artystycznych środków. Na swych obrazach nie pokazał konkretnych zmagań, lecz jedynie „miejsca, gdzie to się wydarzyło". Ruiny zburzonego kościoła, niekończące się rzędy żołnierskich mogił.

Beckmann i Dix także szukali języka, w którym mogli opowiedzieć o swoim doświadczeniu. „Moja sztuka ma tutaj wyżerkę", pisał Beckmann o pobycie na froncie. Na bieżąco powstają prace na papierze. Przedstawiają walczących, rannych, ciała składane do trumien. W 1917 roku maluje „Zdjęcie z krzyża", za wzór obierając nieznane wówczas szerzej XVI-wieczne arcydzieło Matthiasa Grünewalda „Ołtarz z Isenheim". Jego Chrystus w swym odarciu ze wszelkiego majestatu jest aż nadto współczesny, bliski tym, których artysta widział w przyfrontowych szpitalach.

Dix zaś w swym dzienniku wojennym notuje: „Nawet wojnę trzeba traktować jak zjawisko naturalne", ale to, co widzi, wyłamuje się z dotychczasowych wyobrażeń. Na froncie maluje. Jednak dopiero w 1924 roku publikuje cykl grafik „Der Krieg". Pokazuje w nich niebywałe okrucieństwo i przemoc wojny. Żołnierzy odczłowieczonych, sprowadzonych do roli maszyn. Przedstawia ciała okaleczone, rozczłonkowane, podlegające rozkładowi.

Maluje też weteranów wojennych, kalekich, już niepotrzebnych. W jednej z akwarel portretuje dwóch żołnierzy o brutalnie okaleczonych twarzach, niemalże ludzkie monstra. To nie fantazja, lecz dokumentacja stanu, w jakim wielu powróciło w frontu. Wreszcie w latach 1929–1932 powstaje jego bezsprzeczne arcydzieło – tryptyk „Der Krieg". Podobnie jak Beckmann sięga po dzieło Grünewalda. Sztuka religijna po raz kolejny staje się wzorem. Jednak w samym centrum – w miejscu Ukrzyżowania – maluje rozczłonkowane, rozkładające się ciała poległych żołnierzy. Obraz, nawet dziś szokujący swym weryzmem, wywołuje skandal.

Obaj wypracowali własny, charakterystyczny styl, świadomie odrzucając zarówno ekspresjonizm, jak i abstrakcję. I obaj w nazistowskich Niemczech znaleźli się na marginesie społeczeństwa. Wyrzucono ich z uczelni i zaliczono do reprezentantów „sztuki zdegenerowanej". Ich dzieła usunięto z muzeów. Wiele z nich zniszczono.

Beckmann próbuje odnaleźć się w nowej rzeczywistości, jednak po usłyszeniu radiowego przemówienia Hitlera z 1937 roku poświęconego „entartete Kunst" decyduje się na emigrację. Wyjeżdża do Amsterdamu. Tam przez kolejne lata stara się o wizę do Stanów Zjednoczonych. Dociera tam dopiero w 1947 roku.

Dix zostaje w kraju. Schronienia szuka w sztuce dawnej: maluje m.in. pejzaże nawiązujące do największego niemieckiego malarza doby romantyzmu Caspara Davida Friedricha. Liczy, że zostanie pozostawiony w spokoju. W 1945 roku zostaje wcielony do Volkssturmu. Trafia do francuskiej niewoli. Wraca do Niemiec w lutym 1946 roku. Obaj przeżyli nazizm i dalej próbowali opowiedzieć o traumie, która stała się ich udziałem.

Autor jest historykiem i krytykiem sztuki. Kieruje programem Debaty Fundacji Batorego. W ubiegłym roku został laureatem Nagrody Krytyki Artystycznej im. Jerzego Stajudy.??„Dix/Beckmann. Mythos Welt",Monachium,  wystawa czynna do 10 sierpnia

Dopiero teraz – w monachijskiej Kunsthalle der Hypo-Kulturstiftung – postanowiono zestawić ich twórczość.

Zastanawia zbieżność ich losów. Wchodzili w dorosłość w czasach wielkich przełomów w sztuce. Picasso maluje „Panny z Awinionu", futuryści ogłaszają swój głośny manifest, w Niemczech triumfuje ekspresjonizm. Obaj podziwiają Cézanne'a i van Gogha, ale też malarstwo późnego średniowiecza i wczesnego renesansu. Poszukują własnej drogi. I wtedy wybucha wojna.

Beckmann w 1914 roku kończy 30 lat. Zostaje sanitariuszem. Trafia na front wschodni, a następnie do Flandrii. W 1915 roku przechodzi załamanie nerwowe, zostaje przeniesiony do Cesarskiego Instytutu Higieny w Strasburgu. Młodszy o siedem lat Dix na ochotnika zgłasza się do służby wojskowej. Trafia do drezdeńskiego pułku artylerii polowej. Jesienią 1915 roku zostaje wysłany na front zachodni. Bierze udział w bitwie nad Sommą. Zostaje odznaczony Krzyżem Żelaznym. Pozostaje w armii do końca wojny.

Pozostało 82% artykułu
Plus Minus
„Ilustrownik. Przewodnik po sztuce malarskiej": Złoto na palecie, czerń na płótnie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Plus Minus
„Indiana Jones and the Great Circle”: Indiana Jones wiecznie młody
Plus Minus
„Lekcja gry na pianinie”: Duchy zmarłych przodków
Plus Minus
„Odwilż”: Handel ludźmi nad Odrą
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Plus Minus
Gość "Plusa Minusa" poleca. Artur Urbanowicz: Eksperyment się nie udał