Wędrówka pod prąd

– Stale ładuję się w trudne sytuacje – mówi Ryszard Bugajski. – Jak u Chandlera: „Kłopoty to moja specjalność”.

Publikacja: 05.09.2014 20:00

Wędrówka pod prąd

Foto: ROL

Mój film „Przesłuchanie" leżał na półkach siedem lat – wspomina reżyser. – Po kanadyjskim „Clearcut" liberalna krytyka zaatakowała mnie, że pokazuję Indianina jako człowieka okrutnego i brutalnego. Po „Graczach" dostało mi się ze wszystkich stron, przeciwko „Generałowi Nilowi" protestowała córka Emila Fieldorfa. „Układ zamknięty" kilka sił w Polsce starało się wykorzystać w celach politycznych. No, ale co mam zrobić?

Ryszard Bugajski w swoich filmach portretuje ludzi wkręconych w tryby historii, obserwuje przemiany społeczno-obyczajowe i zwyrodnienia demokracji, mówi o etyce dziennikarskiej. Śledzi mechanizmy, które prowadzą do nadużycia władzy, ale też szuka momentów, w których budzą się wyrzuty sumienia i człowieczeństwo, w których godność i wierność wyznawanym wartościom stają się tak ważne, że można za nie zapłacić najwyższą cenę.

– Nie jestem politykiem, ale nie pozostaję obojętny na rzeczywistość, w jakiej żyję – tłumaczy reżyser.

Pozostało jeszcze 95% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Plus Minus
„Kształt rzeczy przyszłych”: Następne 150 lat
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Plus Minus
„RoadCraft”: Spełnić dziecięce marzenia o koparce
Plus Minus
„Jurassic World: Odrodzenie”: Siódma wersja dinozaurów
Plus Minus
„Elio”: Samotność wśród gwiazd
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Rafał Lisowski: Dla oddechu czytam komiksy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama