Reklama
Rozwiń

Świat za drzwiami - felieton Joanny Szczepkowskiej

Diabeł tkwi w szczegółach. A anioł? Z aniołem nie wiadomo...

Publikacja: 18.10.2014 09:00

Pewnie dlatego, że diabeł ma powody, aby się ukrywać. To przyczyna jego odwiecznej szamotaniny: co zrobić, żeby wkraść się do wyobraźni, zawładnąć celami i komplikować sprawy proste. Ucieka się do sztuczek i zajmuje niespodziewane miejsca. Mimo pozornej schludności i porządku widać go w niedomkniętej szufladzie, w niedomytej szklance. A anioł? Powinno się go wyczuć od razu. Anioł dawnego formatu unosił się nad miejscami, dodawał sił i poczucia bezpieczeństwa.

Dzisiaj diabeł nie musi się ukrywać. Cała brutalność prasy, półświatek na pierwszych stronach, profesjonalny seks na reklamach – to jego język, jego gust. Wiem – obciachowo tak mówić, tak myśleć, tak pisać. Określenie, że „diabeł zaczął rządzić", to zaściankowe prostactwo. Jeśli jednak wyobrazimy sobie diabła albo każemy dziecku go narysować – rysunek będzie miał ekspresję bliską temu, co nas otacza. Słowem: diabeł wyszedł ze szczegółu i rozsiadł się na głównym placu.

Pozostało jeszcze 80% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Plus Minus
Trzęśli amerykańską polityką, potem ruch MAGA zepchnął ich w cień. Wracają
Plus Minus
Kto zapewni Polsce parasol nuklearny? Ekspert z Francji wylewa kubeł zimnej wody
Plus Minus
„Brzydka siostra”: Uroda wykuta młotkiem
Plus Minus
„Super Boss Monster”: Kto wybudował te wszystkie lochy
Plus Minus
„W głowie zabójcy”: Po nitce do kłębka