Reklama

List do starego grzejnika

Richard, piszę do Ciebie list, może ostatni, na pewno pierwszy.

Publikacja: 31.10.2014 01:48

List do starego grzejnika

Foto: ROL

Jest głęboka, ciemna noc. Siedzę w łóżku, a obok śpi ona. I tak spokojnie oddycha. Straszny żal, że nie śpiewasz już od 20 lat. Tęsknię, ale chyba nie tylko ja i nie tylko ci, którzy urządzają sobie imprezy przy Twoim grobie w Tychach. Dlatego tak dobrze czytało mi się Twoją biografię napisaną przez Jana Skaradzińskiego, drobiazgowo przebadany Twój życiorys, niemal dzień po dniu. To znacznie więcej, niż mogliśmy obejrzeć w „Skazanym na bluesa" Jana Kidawy-Błońskiego, w którym, chyba zgodzisz się Richard, świetnie zagrał Cię Tomasz Kot.

Pozostało jeszcze 83% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Plus Minus
Reportaż o ostatnich chrześcijanach w Strefie Gazy
Plus Minus
„Szopy w natarciu”: Zwierzęta kontra cywilizacja
Plus Minus
„Przystanek Tworki”: Tworkowska rodzina
Plus Minus
„Dept. Q”: Policjant, który bał się złoczyńców
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Plus Minus
„Pewnego razu w Paryżu”: Hołd dla miasta i wielkich nazwisk
Reklama
Reklama