Reklama

Król jest śmieszny

Jeśli nie sposób kogoś przekonać argumentami, prośbami ani groźbami, pozostaje ostatnia deska ratunku, czyli wyszydzenie go. Dlatego podstawową funkcją satyry jest miażdżenie intelektualne.

Aktualizacja: 18.01.2015 08:11 Publikacja: 18.01.2015 08:00

Król jest śmieszny

Foto: Plus Minus

W społeczeństwach demokratycznych oprócz argumentów merytorycznych niebagatelną rolę odgrywa ciśnienie opinii publicznej. Na przykład oznacza to, że znakomici fachowcy zetkną się z opiniami niefachowców, najczęściej na łamach prasy, w ogóle w mediach. Spotkania takie są dla fachowców niełatwe i nieprzyjemne. Dane hydrologiczne i geologiczne przekonują profesora Mózgowicza o konieczności zbudowania zapory w Kaczych Dołach, ale nie obywatela Zupowicza, który spodziewa się jabłek z sadu swego dziadka mieszkającego w tychże Kaczych Dołach. Tymczasem dziadka trzeba przesiedlić, a jabłonki wykarczować, robiąc miejsce zaporze. Fachowcy, natłumaczywszy się bez skutku, poproszą o pomoc satyryków. Jednak dla tych ostatnich to mało atrakcyjne zadanie, bo satyra musi mieć kogo miażdżyć. Najlepiej nadaje się do tego Pegaz – znane nazwisko, wielka postać.

Gruszka przyjmuje parady wojskowe

Po okresie zrywu rewolucyjnego siły młodego kapitalizmu wzięły bezapelacyjnie górę we Francji. Restytuowano pro forma monarchię, aby dodawała splendoru panowaniu burżuazji. W roku 1830 królem został Ludwik Filip I z Burbonów. Miał prawicowe poglądy, co w zasadzie nie powinno dziwić u króla, ale jednak drażniło wciąż jeszcze żywe nastroje, czy raczej już tylko wspomnienia rewolucyjne.

Pozostało jeszcze 85% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Plus Minus
„Szopy w natarciu”: Zwierzęta kontra cywilizacja
Plus Minus
„Przystanek Tworki”: Tworkowska rodzina
Plus Minus
„Dept. Q”: Policjant, który bał się złoczyńców
Plus Minus
„Pewnego razu w Paryżu”: Hołd dla miasta i wielkich nazwisk
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Plus Minus
„Survive the Island”: Między wulkanem a paszczą rekina
Reklama
Reklama