Reklama
Rozwiń
Reklama

Nie będę gęgał tak jak wszyscy

Jestem patriotą o narodowych przekonaniach. Nie podoba mi się polityka wobec Rosji ani otwarcie PO na całą Europę. Ukraina też nam i Unii nie jest potrzebna - mówi Jacek Soska, polityk PSL.

Aktualizacja: 29.03.2015 16:33 Publikacja: 29.03.2015 00:01

Nie będę gęgał tak jak wszyscy

Foto: Fotorzepa, Piotr Guzik

Rz: Jesienią ubiegłego roku ogłosił pan, że wybiera się na emeryturę polityczną, bo czas zrobić miejsce młodym, ale nic takiego się nie stało. Nadal jest pan radnym sejmiku małopolskiego i członkiem Rady Naczelnej PSL.

Z sejmiku naprawdę chciałem zrezygnować, ale partyjni koledzy byli przerażeni, że ten mandat zdobędzie PiS i przejmie władzę, bo Platforma miała mizerne wyniki w sondażach. Nie mogli mnie zgwałcić, żebym ponownie startował, to zadziałali na moją żonę. Poseł Włodzimierz Wiertek i dziadek Kosiniak-Kamysz [ojciec obecnego ministra pracy, który był ministrem zdrowia w rządzie Tadeusza Mazowieckiego - red.] przekonali ją, żeby wpisała mnie na listę kandydatów. Przed nią nie byłem w stanie się obronić. I teraz muszę się męczyć kolejne cztery lata na nieszczęście moje i regionu też.

Dlaczego na nieszczęście pana?

Bo ja się włóczę politycznie, a żona musi sama całe gospodarstwo obrobić – 60 hektarów gruntów i w porywach do 60 koni. Na dodatek w tym sejmiku jestem bezradny. Niech mi pani wierzy, że jestem bezsilny!

Przecież w poprzedniej kadencji był pan wiceprzewodniczącym sejmiku.

To o niczym nie świadczy. W administracji małopolskiej brakuje ludzi z wyobraźnią i przygotowaniem. Sami z plecakami tam pracują.

Co to znaczy z plecakami? Dostali pracę dzięki plecom?

To pani powiedziała. Mnie się skarżą pracownicy urzędu marszałkowskiego, że nie mogą wyrastać ponad dyrektora, a dyrektor, że nie może wychynąć ponad poziom członka zarządu, i kółko się zamyka. Taki krakowski układ zamknięty się wytworzył i trwa od dawien dawna. W sejmiku nie widzę nikogo, kto mógłby napisać sensowny program czy zrozumieć już napisany przez mnie. Są dyrektorzy departamentów, którzy nie sklecą samodzielnie kilku zdań. A rzekomo mamy wykorzystać 83 mld euro z polityki spójności na rozwój i innowacyjność, cyfrowy internet itd. Przecież to nie tylko śmiech na sali, ale normalnie skandal. Od siedmiu lat próbuję przeforsować program „Sadzawka", czyli innowacyjne formy gospodarki wodnej i zabezpieczenia przeciwpowodziowego dorzecza górnej Wisły, żeby nam miliardów euro z Unii szlag nie trafił (w funduszu spójności 5,2 mld euro jest na te cele). Nie mam z kim o tym twórczo porozmawiać. Jedyny, który jest odpowiedzialny i wie, o co chodzi, to wojewoda Jerzy Miller, ale otwarcie mi wyznał, że nie ma nikogo dla mnie do współpracy.

Pozostało jeszcze 87% artykułu

RP.PL i The New York Times w pakiecie za 199zł!

Kup roczną subskrypcję w promocji Black Month - duet idealny i korzystaj podwójnie!

Zyskujesz:

- Roczny dostęp do The New York Times, w tym do- News, Games, Cooking, Audio, Wirecutter i The Athletic.

- RP.PL- twoje rzetelne i obiektywne źródło najważniejszych informacji z Polski i świata z dodatkową weekendową porcją błyskotliwych tekstów, wnikliwych analiz i inspirujących rozmów w ramach magazynu PLUS MINUS.

Reklama
Plus Minus
Janusz Kapusta: 30 lat w „Plusie Minusie”
Plus Minus
„Bugonia”: Planeta ludzi i kosmitów
Plus Minus
„Star Wars: Legends of the Force”: Zbieraj i walcz
Plus Minus
„Bastion”: Barwna katastrofa
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Plus Minus
„Miłość”: Pułapki niezależności
Opinie Ekonomiczne
USA kontra Chiny: półprzewodniki jako pole bitwy?
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama