Reklama
Rozwiń

Bogusław Chrabota: O czym mówi selfie

Znajoma wysłała mi zabawny post. Na zdjęciach obok siebie Neil Armstrong w pełnym rynsztunku astronauty i nieokreślona celebrytka z telefonem komórkowym w dłoni. I opis, nad zdjęciem Armstronga: „był na Księżycu, zrobił 5 zdjęć”, nad zdjęciem celebrytki: „była w toalecie, zrobiła 37 zdjęć”.

Aktualizacja: 19.03.2017 15:50 Publikacja: 16.03.2017 12:39

Bogusław Chrabota: O czym mówi selfie

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Żarcik, ale wyjątkowo trafiony. Można by powiedzieć: najlepsza ilustracja ważnej rewolucji, która w sposób niemal niezauważony dokonała się we współczesnym świecie. Rewolucji – nazwijmy ją żartobliwie – antropocentrycznej, której skutkiem jest wprowadzenie na plan pierwszy w ikonografii osoby ludzkiej, a zarazem jej (ikonografii) dymisja z chęci czy potrzeby opisywania świata. Nie chodzi o nic innego tylko o prosty fakt, że w centrum zainteresowania fotografujących znaleźli się dziś oni sami.

Pozostało jeszcze 88% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Plus Minus
Trzęśli amerykańską polityką, potem ruch MAGA zepchnął ich w cień. Wracają
Plus Minus
Kto zapewni Polsce parasol nuklearny? Ekspert z Francji wylewa kubeł zimnej wody
Plus Minus
„Brzydka siostra”: Uroda wykuta młotkiem
Plus Minus
„Super Boss Monster”: Kto wybudował te wszystkie lochy
Plus Minus
„W głowie zabójcy”: Po nitce do kłębka