Już za 19 zł miesięcznie przez rok
Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 26.05.2017 12:56 Publikacja: 26.05.2017 16:00
Foto: Wikimedia Commons/Michał460
Historia muzeum sięga 1823 roku. Wtedy założyciel Zakładu Narodowego Józef Maksymilian Ossoliński z Henrykiem Lubomirskim podpisali umowę przewidującą utworzenie muzeum, jako równorzędnego, obok biblioteki, członu Zakładu Narodowego. Muzeum otwarto dla publiczności w roku 1871 po przewiezieniu zbiorów Lubomirskich z Przeworska do Lwowa.
W 1946 r. we Wrocławiu nie odtworzono Muzeum Lubomirskich. Dopiero w 1990 r., gdy dyrektorem Zakładu został Adolf Juzwenko, wraz z Radą Naukową i Towarzystwem Przyjaciół Ossolineum, rozpoczęły się starania o restytucję fundacji i przywrócenie jej przedwojennej struktury. Efektem tych działań było uchwalenie 5 stycznia 1995 r. przez Sejm RP „Ustawy o fundacji – Zakład Narodowy im. Ossolińskich". Powołana do życia fundacja uznana została za spadkobierczynię lwowskiego Ossolineum. Zapobiegając w przyszłości ewentualnym roszczeniom spadkobierców, dyrektor Juzwenko rozpoczął rozmowy ze spadkobiercami Lubomirskich, doprowadzając do podpisania na Zamku Królewskim w Warszawie 17 września 2002 roku „uroczystego postanowienia". Potomkowie Lubomirskich zadeklarowali wówczas zaniechania wszelkich roszczeń oraz zwrócili się do wszystkich członków rodziny, by pomogli Zakładowi w odzyskiwaniu zbiorów Lubomirskich. Kolejna nowelizacja ustawy o ZNiO z 2007 r. umożliwiła odtworzenie w strukturach Ossolineum Muzeum Książąt Lubomirskich.
Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Wydawało się, że wraz z chaotycznym wycofaniem się amerykańskich wojsk z Afganistanu w 2021 r., neokonserwatyzm...
Francja w żadnym wypadku nie ma zamiaru proponować Polsce ochrony nuklearnej w stylu Stanów Zjednoczonych - mówi...
Body horrory trzymają się mocno. Teraz w „Brzydkiej siostrze” Norweżka Emilie Blichfeldt sięgnęła po baśń o Kopc...
„Super Boss Monster” przypomina, że chciwość nie popłaca. Ale czy zawsze?
Z perspektywy psychologii zbrodnia to interakcja pomiędzy sprawcą a ofiarą. W czym ta wiedza może pomóc?
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas